-Ale poznam.. zachichotał
Spojrzałem na Sky.Patrzyła się na Kirito takim wzrokiem że nawet głupi by odgadł że się w nim buja.Cóż,to nie moja sprawa.Przyzwyczaiłem się do tego że to mój braciszek jest tym przystojniejszym.Ciekawe co by było gdyby jednak on miał takie blizny jak ja.Zostawiłem ich samych i sam ruszyłem do lasu rozkoszy.Czekała tam na mnie już moja ulubiona driada -April.
-Witaj Eskelku... uśmiechnęła się czule
Zmieniony w człowieka,ściągnąłem kaptur i przed dziewczyną ukazała się twarz przystojnego bruneta..tylko te cholerne blizny mnie szpeciły..ale jej to nie przeszkadzało.Była tak jakby moją przyjaciółką,bo przychodziłem tu tak właściwie tylko po to by z nią pogadać,jednak ona jak zawsze zmuszała mnie do pójścia z nią do łóżka.Rzadko tu bywałem.Dziś przyszedłem tylko po to by spytać się jej czy nie zna przypadkiem jakiejś wyroczni która mogłaby mi przepowiedzieć przyszłość.Okazało się że nie ma takiej w okolicy,więc zrezygnowany wróciłem zobaczyć co z bratem.
-Co ty taki zadowolony? spytał ciekawski
-Nie ważne.. prychnąłem
-Poznałeś kogoś ? zdziwił się
-Mówię że to nie twoja sprawa. przewróciłem oczami
<Kirito?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz