czwartek, 27 listopada 2014

od Kirito cd Eskel

-czemu nie-odparłem i zawiązałem Baśce pysk grubym sznurem,nie za mocno żeby bidulka się nie udusiła
ani nie za słabo żeby się uwolniła,zeszedłem z niej a Baśka próbowała z całych sił wyrwać się ze sznurów
-to kiedy zaczynamy?-zapytał
-a chodź by nawet i dzisiaj-mruknąłem
W końcu Pani Basia tak się miotała że nie zauważyła wielkiego głazu,walnęła łbem i zemdlała
wróciliśmy na bezpieczne miejsce i poszliśmy na pole treningowe Eskela

<Eskel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz