Elfka poszła sobie dalej od nas i obserwowała nas,wyciągnąłem miecz i chwyciłem w pysk,obiecałem że nie będę się zmieniał w człowieka przy Eskelu ale on zmienił się w człowieka,wtedy powiedziałem
-hej zmieniłeś się..
-no i co?-spytał
-a ty przecież nie lubisz ludzkiej postaci-mruknąłem
-ale na ten trening możemy sobie odpuścić-odparł
Więc zmieniłem się w człowieka i chwyciłem za miecz
-gotowy-spytałem bojowo
-jasne że tak-wyszczerzył się złośliwie
-no to jazda
Pobiegliśmy ku sobie i zaczęła się nawalanka
<Eskal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz