niedziela, 23 listopada 2014

Od Eskela

Siedziałem przez cały czas w jaskini,odkąd przeprowadziliśmy się z bratem na te tereny.Po kilku dniach postanowiłem wyjść.Otrzepałem swoje zakurzone futro i przeciągnąłem się.Miałem chętkę na rybkę.Wszedłem głębiej w ciemny las aż zauważyłem błyszczące niebieskim światłem,jezioro.Zmieniłem się w człowieka,z kapturem zakrywającym moją twarz.Wyjąłem miecz gdy tylko pojawiła się Wodnica.Przeszkodziła mi w łowieniu.Strzelała we mnie wodnymi kulami a ja unikałem sprawnie jej pocisków.Rozpędziłem się,zrobiłem salto w powietrzu i wylądowałem tuż za nią,odrywając jej głowę swym mieczem.Błękitny gaz wyleciał z jej ciała niczym dusza.Schowałem broń i zająłem się łowieniem ryb,własnymi dłońmi.Nagle zauważyłem nie daleko mnie pewną,blond-włosa dziewczynę.Myślałem że to jakaś nimfa,ale gdy zmieniła się w wilka,wiedziałem już że to ktoś nieproszony.Zmieniony w wilka,wziąłem rozbieg i rzuciłem się na waderę,przygwożdżając do ziemi.
-Kto ty? warknąłem z groźnym wyrazem pyska
-A ty?
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie! syknąłem obnażając kły
-Skay..
-Co robisz na moim terenie?
-Czyli ty jesteś bratem Kirito.. szepnęła sama do siebie
-Nie wiem co on sobie wyobraża,ale gdy zaprasza kogoś do watahy powinien przecież spytać mnie o zgodę.. kłapnąłem zębami tuż nad jej uchem,nie zamierzając z niej schodzić
<Skay?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz