Tu Alfa Kirito, z powodu że wataha została zawieszona, więc ja i Syßir zapraszamy do
blodly-dog.blogspot.com
Życzę wam dobrego dnia ;)
×Wataha×Klanu×Liścia×
sobota, 21 marca 2015
piątek, 20 marca 2015
Od Itachi'ego cd Zula
--Znowu? zaśmiałem się
--Kurcze,powtarzam się.Nawet tego nie zauważyłam. zarumieniła się
--Nic nie szkodzi.Każdemu może się zdarzyć. poprawiłem swoją szatę Akatsuki
--Czemu ją jeszcze nosisz skoro ta organizacja już nie istnieje?
--Przyzwyczaiłem się do niej i do mojego ochraniacza.
--Nie kłam.Widzę że tęsknisz za nimi. przechyliła głowę w bok
--Tam gdzie są nie będą sprawiać przynajmniej problemów.Nie powiem że ich nie lubiłem,ale to nie była moja bajka.Nie pasowałem jednakże do nich po części.
<<Zula?>>
--Kurcze,powtarzam się.Nawet tego nie zauważyłam. zarumieniła się
--Nic nie szkodzi.Każdemu może się zdarzyć. poprawiłem swoją szatę Akatsuki
--Czemu ją jeszcze nosisz skoro ta organizacja już nie istnieje?
--Przyzwyczaiłem się do niej i do mojego ochraniacza.
--Nie kłam.Widzę że tęsknisz za nimi. przechyliła głowę w bok
--Tam gdzie są nie będą sprawiać przynajmniej problemów.Nie powiem że ich nie lubiłem,ale to nie była moja bajka.Nie pasowałem jednakże do nich po części.
<<Zula?>>
od Kurenai
Po jakimś czasie postanowiłam wrócić, do Konohy bo w sumie czemu nie? Wracałam pod postacią wilka. Podczas drogi czułam wiele znajomych zapachów... Naruto, Sakura, Sasuke, Kakashi, Shikamaru... W tym też Hinatę i Kibę z mojej drużyny. Czyżby wszyscy postanowili wrócić? A po pewnym czasie wyczułam też... Asumę? Z początku nie mogłam uwierzyć, ale ta charakterystyczna woń papierosów... Zapach stawał się coraz silniejszy. Pod postacią już człowieka zaczęłam zmierzać ku źródle. Po kilku minutach wśród drzew dostrzegłam znajomą sylwetkę.
- Asuma...?- spytałam niepewnie wyłaniając się zza liści.
<Asuma?>
- Asuma...?- spytałam niepewnie wyłaniając się zza liści.
<Asuma?>
od Alfy
Alfa Kirito
Witam was, moje drogie wilczki... czekam i czekam na opowiadanie ale się nie mogę doczekać...
ale będę czekał, ale moja cierpliwość też ma swoje granice, proszę wysyłajcie opowiadania...
będę też zmuszony usuwać tych których nie piszą w ogóle, wiem... nauka, zadania... itp... rozumiem was bo ja mam akurat to samo... ale bez przesady, jeśli też ktoś nie chce być w tej watasze, nie po prostu napisze mi na howrse.
Miłego dnia moje drogie wilczki... jeszcze raz czekam i życzę wam miłego dnia ;)
Alfa Kirito.
Witam was, moje drogie wilczki... czekam i czekam na opowiadanie ale się nie mogę doczekać...
ale będę czekał, ale moja cierpliwość też ma swoje granice, proszę wysyłajcie opowiadania...
będę też zmuszony usuwać tych których nie piszą w ogóle, wiem... nauka, zadania... itp... rozumiem was bo ja mam akurat to samo... ale bez przesady, jeśli też ktoś nie chce być w tej watasze, nie po prostu napisze mi na howrse.
Miłego dnia moje drogie wilczki... jeszcze raz czekam i życzę wam miłego dnia ;)
Alfa Kirito.
poniedziałek, 16 marca 2015
od Jellala cd Minato
-byle cwel nie będzie mi rozkazywać-spuściłem brwi i zrobiłem ironiczny wyraz twarzy
Minato już zaczął mnie atakować, jednak dodałem
-odsuń się, nie chcę abym cię znowu uszkodził
Minato prychnął
-no to chodź!
-ok, sam się o to prosiłeś!
Wyciągnąłem laskę i biegnąc ku niemu krzyknąłem "Sleep"
Minato oberwał w klatkę piersiową i stracił przytomność... bo spał
-słodkich snów-zaśmiałem się diabolicznie i odszedłem
<MinatO?>
Minato już zaczął mnie atakować, jednak dodałem
-odsuń się, nie chcę abym cię znowu uszkodził
Minato prychnął
-no to chodź!
-ok, sam się o to prosiłeś!
Wyciągnąłem laskę i biegnąc ku niemu krzyknąłem "Sleep"
Minato oberwał w klatkę piersiową i stracił przytomność... bo spał
-słodkich snów-zaśmiałem się diabolicznie i odszedłem
<MinatO?>
niedziela, 15 marca 2015
Od Ino CD Gray'a
- Wiesz... Najwyraźniej tak musiało być. Nie cofniemy się do tyłu i nie
zmienimy tego. Los tak zadecydował. Wcześniej czy później by się tak
stało bez względu czy tego chcemy czy nie...- powiedziałam wstając i
podchodząc do drzwi.
- Gdzie idziesz?- spytał patrząc w moją stronę.
- Do Shikamaru- odparłam.
- Idziesz do niego?- spytał z grymasem na twarzy. Spojrzałam na niego przechylając głowę lekko w bok- Ehh no dobra, już nic nie mówię... Ale przyjdziesz potem?
- A jak nie przyjdę to co?- spytałam unosząc lekko brwi podchodząc do oparcia kanapy i opierając się o nie rękami patrzyłam na chłopaka.
<Gray?>
- Gdzie idziesz?- spytał patrząc w moją stronę.
- Do Shikamaru- odparłam.
- Idziesz do niego?- spytał z grymasem na twarzy. Spojrzałam na niego przechylając głowę lekko w bok- Ehh no dobra, już nic nie mówię... Ale przyjdziesz potem?
- A jak nie przyjdę to co?- spytałam unosząc lekko brwi podchodząc do oparcia kanapy i opierając się o nie rękami patrzyłam na chłopaka.
<Gray?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)