- Inoś... kocham cię, bardzo cię kocham...
- To dlaczego to mówisz?
- Bo jeżeli naprawdę kogoś kochasz, to dasz mu odejść, aby był
szczęśliwy, nawet jeśli to złamie ci serce...- po tych słowach
dziewczyna patrzyła na mnie z niedowierzaniem. Nic więcej nie
powiedziała tylko się rozkleiła i wtuliła we mnie.
- Kocham cię za to...
- Za co?
- Za te twoje mądrości.
- Według mnie...
- Są zbyt kłopotliwe- dokończyła za mnie.
- Dokładnie!
Staliśmy sobie jeszcze przez chwilę, a potem ruszyliśmy na spacer trzymając się za ręce.
- Ino.
- Tak?
- Pójdziemy na barbeque?
(Jak za starych dobrych czasów :') )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz