Patrzyłem to na różowo włosą to na blondyna. Chłopak wpatrywał się z rozmarzeniem w dziewczynę, a ona we mnie.
- Oj to straszne...- odpowiedziałem beznamiętnie.
- A ty znów taki oschły!- warknął Uzumaki.
- A jaki mam być? Wiesz, że taki mam charakter, nie jestem papuśnym chłopczykiem, który będzie się tulił z byle powodu.
- Ale mógłbyś być milszy...- podszedł do Sakury i przytulił ją wycierając z jej policzków łzy.
- Ygh- warknąłem i podparłem biodro dłonią.
- Chodź tu i ją przytul.
- Mówiłem, że nikogo nie będe przytulał.
- Czyli mnie też...- uśmiechnął się wrednie, a ja otworzyłem szeroko oczy.
- Dobra, dobra- westchnąłem i podszedłem do niej. Dziewczyna uwiesiła mi się na szyi, a ja pogłaskałem ją po plecach.
- No i git!- zaśmiał się blondasek.
- Ta...- odsunąłem się i strzepnąłem z ramienia różowy włos- pewnie
zaraz któreś z was wyjedzie z tekstem typu: Drużyna 7 powraca! Niestety
nie. Dla mnie to przeszłość i nie mam zamiaru do tego wracać. Po prostu
was uprzedzam...- założyłem kaptur i spojrzałem na niech z góry.
(Sakura? Naruto?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz