-byle cwel nie będzie mi rozkazywać-spuściłem brwi i zrobiłem ironiczny wyraz twarzy
Minato już zaczął mnie atakować, jednak dodałem
-odsuń się, nie chcę abym cię znowu uszkodził
Minato prychnął
-no to chodź!
-ok, sam się o to prosiłeś!
Wyciągnąłem laskę i biegnąc ku niemu krzyknąłem "Sleep"
Minato oberwał w klatkę piersiową i stracił przytomność... bo spał
-słodkich snów-zaśmiałem się diabolicznie i odszedłem
<MinatO?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz