Westchnęłam przymrużając oczy. Czasami nie wiem o co mu chodzi i jest
denerwujący. Chociaż nie jestem pewna czy to przez to co zdarzyło się
wczoraj. W jakiejś części pewnie tak.
- Trudno, ale ja go nie przyjmuję- odparłam rzucając przed niego klucze.
Bez słowa odwróciłam się i zaczęłam iść przed siebie. Nie zwracałam już
na niego uwagi. Jeśli chodzi o wczorajsze zdarzenie wolałabym żebyśmy
zostali tylko przyjaciółmi. Przyśpieszyłam kroku. Kiedy byłam już nieco
dalej wskoczyłam na drzewo i zaczęłam przeskakiwać z jednego na drugie.
Gdy byłam już pewna że jestem daleko zeskoczyłam na ziemię. Znalazłam
się nad jakąś rzeką. Rozpuściłam włosy i wskoczyłam do wody. Po chwili
wynurzyłam się przemywając włosy z zamkniętymi oczami, bo woda mi do
nich napłynęła. Kiedy już skończyłam usiadłam na dnie nadal nie
otwierając oczu. Położyłam dłonie na kolanach i przysłuchiwałam się
kojącemu dźwięku szumiącej wody.
<Gray?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz