-Sasuke,może ty umiesz się określić a raczej swoje uczucia ale ja dalej nie potrafię.. wymamrotałem
-Nie musisz się spieszyć.
-Właściwie to nawet nie wiem czy tego chcę.. burknąłem
-Oj,chcesz,na pewno chcesz.Nie okłamuj się.Widać to w twoich błękitnych oczach.
-Ale przecież to wszystko nie tak miało być.Miałem przecież być szczęśliwą rodzinką z Sakurą!
-Kochany,po pierwsze to ona leciała na mnie i w sumie potem również ja na nią poleciałem.Tobie miała być dana Hinata.To zostało już dawno zapisane..
-Trele morele..Już byś chciał.. warknąłem
-Przeciez nie musisz się ze mną wiązać na całe życie..
-A jeśli mój ojciec się dowie,to mnie przecież wydziedziczy..
-Nie dowie,nie dowie.Spotykalibyśmy się po kryjomu.
-To przecież i tak chore.Uzumaki i Uchiha parą? Niedawni wrogowie,potem znów przyjaciele..taka przeplatanka aż w końcu miłość,kurwa?wrzasnąłem rwąc sobie złote włosy z głowy
Sasuke? >.<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz