--Nie zrobił byś tego.
--Nie raz nie panuje nad sobą.Jestem dwulicową osobą,Zula.
--Nie sądzę byś oszukiwał.
--Ale nie.Dwulicowy w takim znaczeniu że drzemią we mnie dwie osoby,jedna dobra a druga ta zła.Nie wiadomo która kiedy się obudzi.Mogą następować po sobie nagle,tak jak przed chwilą.Martwiłem się o ciebie ale zarazem chciałem cię zamordować.
--Okej,zrozumiałam. wydusiła cicho
Dotarliśmy nad niewielkie jezioro.Było dość gorąco,więc ściągnąłem z siebie koszulę.
--Zamierzasz wejść do wody? uśmiechnąłem się pytająco
<<Zula?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz