Przez chwilę siedziałam tak jak wryta wpatrując się w niego. Jednak po
chwili ogarnęłam się i na mojej twarzy zagościł delikatny uśmiech. Cóż
mogłam powiedzieć. On też nie był mi obojętny. Nic nie mówiąc
przytuliłam się do niego. Tak bardzo mi tego brakowało...
- Ja ciebie też...- powiedziałam i uniosłam delikatnie głowę.
To był jak piękny sen. Wieloletnia przyjaźń przerodziła się w miłość.
Patrzyliśmy sobie w oczy jak w jakimś filmie romantycznym. Po kilku
sekundach stało się to, co działo się zawsze w takich chwilach. Nasze
twarze zbliżyły się łącząc w delikatnym pocałunku.
<Shikamaru? daję ci pole do popisu xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz