- Ha! Powiedziałeś to!- zaśmiałem się.
- Co?
- Miłość! Kochasz się we mnie!
- CO?! Nie! To nie...
- Teraz to się nie wyplączesz!- uniosłem ręce do góry.
- Uchiha! Ty mnie nawet nie denerwuj!
- Ko-ko-ko-ko-kochasz! Ko-ko-ko-ko-kochasz!- zacząłem kręcić biodrami i trząść dłońmi jakbym miał w nich marakasy.
- Sasuke!
- Koooooooooooo... chaaaaaaaaaaasz...- wydłużyłem i w tym momencie
dostałem pięścią w pysk. Upadłem. Podkuliłem kolana i złapałem się za
opuchnięty policzek. Najwidoczniej Uzumaki tego nie chciał, bo ukucnął
przy mnie i zaczął powoli zbliżać palce do mojej twarzy. Odsunąłem się
od niego. Wstałem i podszedłem do wyjścia.- M... masz... rację... to
niedobry pomysł... nie wiem po co się tak nakręciłem...- wyszeptałem i
wyszedłem.
Naruto? (Brutal...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz