środa, 31 grudnia 2014

od Kirito cd Sky

Prowadziłem Sky do lasu,tam znalazłem fajne drzewo a w nic wielka dziura, ale była tak mała że nie zmieścimy się jako ludzie więc musieliśmy wejść tam jako wilki,nora w drzewie  była ciemna i wilgotna
-to najbezpieczniejsze miejsce jakie znam-powiedziałem i puściłem do niej oczko i zacząłem od niewinnych pocałunków potem lizanie w futro i w nos Sky cofnęła delikatnie łebek i powiedziałem
-a teraz zrelaksuj się-zacząłem ją lizać po brzuchu,jednak Sky chciała to zrobić w ludzkiej formie więc zmieniła się w białowłosą dziewczynę

,,

-piękna z ciebie laska-mruknąłem i dam zmieniłem się w człowieka,później doszło do rozbieranek i przestając się całować

<Sky dokończysz w+18>

od Sky cd Kirito

-kiedy ze chcesz-powiedziałam-ale nie tu dodałam
-chodź-powiedział Kirito i gdzieś mnie prowadził
-gdzie widziemy ?-spytałam czując ciepłe ręce kochanego miałam związane oczy więc nie widziałam

<Kirito?>

od Kirito cd Sky

Sky zgodziła się na szczeniaki,to znaczy nie wiem czy się zgodziła pomyślałem
spytałem więc
-czyli zgadzasz się?
Sky kiwnęła głową
Czułem szczęście i nie co lekką podnietę
-to kiedy zaczynamy-spytałem

<Sky <3

od Sky cd Kirito

-ja bym chciała cię nigdy nie opuszczać-powiedziałam i pocałowałam go-myślisz o szczeniakach?-spytałam a czarny koń położył się
-a jak-zaśmiał się
-a kiedy?-spytałam patrząc w wodę
-kiedy chcesz-powiedział i obiął mnie

<Kirito?>

od Kirito cd Eskel

Dalej nie wiedziałem co zrobić aby pocieszyć Eskela,wyszedłem i poszedłem na spacer,ale napotkałem w lesie smoka
http://www.pinkwart.pl/slowacja/smok.jpg
smok wściekły ryknął
-o mój boże...skąd on się tu wziął-szepnąłem sam do siebie
schowałem się za drzewem i mając nadzieję że mnie niezauważył
po mału chwyciłem za rękojeść miecza i starałem się aby miecz nie wydobył z siebie ani brzdęknięcia i zacząłem wychodzić z lasu ukrywając się za drzewami i dałem dyla...
-Eskel smok w lesie!!!

<Eskel>

                               

Od Erzy cd Minato

-Wiesz,z chęcią.. uśmiechnęłam się
Podeszłam do wodospadu i włożyłam dłoń do wody.Była ciepła chodź na dworze panował chłód.Rozebrałam się i w ręczniku,usiadłam na kamiennym brzegu.
-A ty nie zamierzasz wchodzić?? spojrzałam na niego pytająco
-Tak,zaraz do ciebie dołącze.. patrzył na mnie zahipnotyzowany.Po chwili ściągnął swoją górę i dół,zostawiając tylko bokserki.
Przepłynął na drugi brzeg i wciągnął mnie za nogi do wody,zrzucając ręcznik ze mnie.
-Nie grzeczny jesteś.. puściłam mu oczko
-Czyli tak chcesz zaczynać?Będzie ciekawa gra wstępna.. podpłynął do mnie i objął,całując namiętnie.
[Minato <3 ?+18?]

Od Eskela cd Kirito

-Ma zamiar zabić smoka.. mruknąłem
-Super zadanie! Ale ma szczęście..
-Raczej ryzykowne i niebezpieczne.Ona i reszta robią to z przymusu..
-A bo?
-Dość dużo osób zabiliśmy przez te wojny.W tym był właśnie brat Radowida.Nie chcieliśmy się z nim kłócić,więc kazał się odpłacić wyczerpanym kobietom które udało mu się wziąć jako jeńców i zakładników.Saskia wymyśliła że za wyrządzone czyny,zabiją smoka który nęka te państwo.No i poszły..a my z Geraltem za bardzo baliśmy się przekroczyć granice królestw i je uratować.Za dużo strażników..
-No ale teraz,kiedy mamy watahe,mogło by się to udać!
-Daj spokój.Nikt nie przebije się przez armię Radowida.. warknąłem
<Kirito?>

Od Kirito cd Eskel

Brat był zadowolony z mojego prezentu
Eskel nie mógł się oderwać od magicznego lustra,uśmiechnąłem się i w wilczej postaci poszedłem do Sky aby pogawędzić...
~~~~~~~~Wieczór~~~~~~~~~~~~~~
Wróciłem do brata a ten znowu był przy lustrze i rozmawiał z Triss
-och braciszku coś się przyssał?
-kto tam?-spytała lustrzana Triss
-to mój brat Merigold-mruknął Eskel
Zajrzałem do lustra
-cześć Triss-przywitałem się
-witaj
Naglę Triss jakby zaniepokojona i powiedziała
-muszę kończyć,trzymajcie się
I zniknęła
-hmm ciekawe jakie zadanie ma do wykonania?


<Eskel>

Od Minato cd Erza

-W naszych jaskiniach raczej będzie nam zimno..
-To co proponujesz? mruknęła słodko,obejmując mnie w pasie
-Znam pewne miejsce,w którym możemy czuć się jak na hawajach,gdy spadnie śnieg.
- Aż tak tam jest ciepło? poczochrała mnie po włosach
-To miejsce jest pod ziemią,Chcesz zobaczyć??
-Jasne. uśmiechnęła się
Zeszliśmy z drzewa,na ziemię.Szliśmy,trzymając się za ręce  w stronę Runicznej Przełęczy.Przed nią,skręciłem w prawo i weszliśmy w krwawy las.
http://7-themes.com/data_images/out/66/6996496-autumn-red-forest.jpg
 Podszedłem do pewnego drzewa i pochyliłem się nad nim.Odgarnąłem dłonią liście z drewnianej klapy i otwarłem kłódkę kluczem.Wskoczyłem do dziury i zapaliłem pochodnię w korytarzu.Po chwili dziewczyna wskoczyła za mną i ruszyliśmy razem do głównego pomieszczenia.Był tam niewielki wodospad,kominek i ogromne łóżko z pościelą w kolorze rubinu.Oprócz tego znajdowały się tu wapniowe figury zwierząt i ludzi,pokryte częściowo mchem.Wszędzie rosło mnóstwo róż które dawały pomieszczeniu urok a najwięcej rosło ich wokół wody.
 http://vignette3.wikia.nocookie.net/witcher/images/6/6a/Elven_bath4.jpg/revision/latest/scale-to-width/640?cb=20110814233517
-Czego chcieć więcej? uśmiechnąłem się podkładając drewna do kominka
-Jak to znalazłeś?
-Sam to zrobiłem. wyszczerzyłem zęby w uśmiechu
-Nie spodziewałam się tego po tobie.. zaczęła podziwiać figury
-Hm..może masz ochotę na kąpiel? spojrzałem na nią kusząco
<Erza?xD>

Od Disze cd Alicja

Zmieniłem się w człowieka i chwyciłem dłoń Alicji.Pociągnęła mnie ona na środek lodowiska.Nie mogłem sam utrzymać równowagi i wypieprzyłem się na lodzie,robiąc dziurę i wpadłem do lodowatej wody.Wypłynąłem z niej po chwili.Byłem przemoczony do szpiku kości.Przy tym mrozie,myślałem że zamarznę więc szybko zmieniłem się w puszystego wilka.
-Ej Disze,Disze.Ty to mnie potrafisz rozśmieszyć .. zaśmiała się
-Mogłem zamarznąć.. wystawiłem jej język
Wyszliśmy z lodowiska na ziemię.Wpadłem z zaspę po uszy.Alicja znów wybuchnęła śmiechem.
-Mam chyba dziś jakiegoś pecha.. oznajmiłem
-Wydaje ci się..
Spojrzałem na nią i zagapiłem się wpadając w pień drzewa.Walnąłem z całej siły,tak że śnieg z gałęzi spadł na mnie.Byłem wkurzony a Alicja aż płakała ze śmiechu.
<<Alicja?>>

Od Eskela cd Kirito

Puściłem go w końcu ucieszony.
-Jesteś pewny że to podziała?
-Na pewno.. uśmiechnął się
Nagle sowa przyleciała i sowa usiadła na ramieniu Kirito.Poszedłem do drugiego pokoju i spojrzałem w lustro,wymawiając imię czarodziejki.Po chwili,pojawiła się w nim.
http://www.bestpcinfo.pl/wordpress/wp-content/uploads/2011/05/Wied%C5%BAmin-2-Zab%C3%B3jcy-Kr%C3%B3l%C3%B3w-Triss-Merigold_1.jpg
-Triss?To na prawdę ty?
-Nie,mój klon.. zaśmiała się
-Gdzie ty jesteś?
-Z Yennefer i Saskią.
-Ale gdzie?
-W górach smoczych.
-Co wy tam robicie? zdziwiłem się
-Jesteśmy tu na zlecenie króla Radowida.Musimy pokonać smoka.
-Jak to musicie?
-Nie ważne.To długa historia.Mam nadzieję że wrócimy z tego cało..
-Merigold! wrzasnąłem a ona znikła.
Chciałem tam dotrzeć wraz z Geraltem i Kirito i im pomóc ale uznałem że to za daleko i możemy polegać tylko na losie.
<Kirito?>

od Kirito cd Sky

-wiesz co Sky?zapraszam cię na przejażdżkę
-ale na czym?-spytała zdziwiona Sky
-na moim toważyszu-gwizdnąłem i z krzaków wyłonił się Zeke,czarny koń podszedł do nas i zarżał głośno
-ok ale musimy się zmienić w ludzi
Ja i Sky przybraliśmy ludzką postać i wybraliśmy się na jazdę konną i Zeke zawiózł nas nad wodospad życzeń
zeskoczyliśmy podeszlimy bliżej ta spytała
-jakie masz życzenie?
-nie powiem bo się nie spełni-zaśmiałem się
-oj tam,no dawaj
tak po 15minutach gnębienia mnie,poddałem się
-ok ok chciałbym  abyś nigdy więcej nie wpadło do głowy aby uciekać stąd no i ewentualnie aby nam się urodziły szczeniaki,a ty jakie masz życzenie

<Sky>

Od Sky CD Kirito

- Chodź do lasu
Powiedziałam i zaczęłam biec, a basior za mną. Ganialiśmy się trochę po tych zaspach
- Eskel na prawdę chyba mnie nie lubi
Stwierdziłam na głos
- No może...
Westchnął mój kochany
- No widzisz
Wskazałam łapą

<Kirito?>

wtorek, 30 grudnia 2014

Od Erzy cd Minato

-Nie musisz mi aż tak słodzić..
-Myślałem że wszystkie kobietu lubią takie teksty.. zdziwił się
-Oj kochany to ty jeszcze dużo o mnie nie wiesz. Puścił mnie a ja stanęłam na gałezi.Przed nami rozciągał się piękny widok.Słońce zachodziło a ptaki odlatywały za chmury.
-Robi sie zimno..
-Czemu sie dziwisz?To już zima,tylko ze śniegu nie ma. Odparłam
[Minato?]

Od Alicji cd Disze


Wyleczona i zdrowa wstałam z ziemi i mogłam dokładnie zobaczyć miejsce całe ubrudzone krwią wtedy przypomniało mi się co się stało .
-Mogłeś mnie nie ratować ale uratowałeś ....dziękuje -odeszła z miejsca wypadku i wtedy cała krew zmieniła się w czerwone róże
Wracaliśmy do jaskini Disze ale po drodze zobaczyłam zamartwienie jezioro wiec wtedy zawołałam Disze i poszliśmy na lodowisko.
-Po trawisz jeździć na lodzie ?-zapytał
-Jako wilk nie ...lecz jako człowiek tak- wskoczyłam na lodowisko i zmieniłam się w człowieka
Najpierw był piruet a potem spirala a następnie gwiazdka to było takie zabawne że chciałam żeby Disze się przyłączył wiec stanęłam na środku lodowiska i wyciągnęłam rękę w jego stronę .
(Disze?)

Od Kirito do Sasuke

Siedziałem sam w moczarach i słyszałem jak przemawia do mnie martwa cisza no,i ewentualnie bulgoty w wodzie,kilka kroków ode mnie były wodnice,ale wyglądały jakby nie były mną zainteresowane,jednak usłyszałem czyjeś kroki...Sasuke chodził z ponurą miną i widocznie nie obchodziło go to gdzie się znajdował,może lubi takie ponure i niebezpieczne miejsca.Sasuke szedł spokojnie,zapatrzyłem się w wodę i naglę Sasuke przechodzą koło mnie przywitał się
-witaj...
-cześć,Sasuke coś ty dziś nie w sosie?
-nie wszystko ok-mruknął spokojnie Sasuke
-gdzieś idziesz?mogę iść z tobą? akurat szukam toważystwa


<Sasuke>

Od Naruto cd Sasuke

-Dobra,postaram się coś wymyśleć ..
-Wątpię,zawsze byłeś głupi.. burknął pod nosem
-Ale teraz jestem już praktycznie dorosły.Umiem myśleć logicznie. zaśmiałem się
Doszliśmy do mojej ulubionej restauracji.Powitał nas sprzedawca ramenu.
http://amewswiecienaruto.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/863634/files/blog_tk_5086771_7912746_tr_teuchi.jpg 
Od razu podał mi cieplutkie ramen takie jak lubie na talerzu a ja je błyskawicznie wsunąłem.
-No teraz to ja mam umysł otwarty! zaśmiałem się
-Co wymyśliłeś?
-Yyy.. no trzeba ich zwabić np. na jakieś pole i wtedy wyjdą nasi ninja i będzie nawalka!
-Eh ty tylko walki byś chciał.. przewrócił oczami 
-Ale czekaj,w sumie musimy najpierw znaleźć ich słabe punkty,co nie??
Sasuke?

Od Kirito cd Sky

Zszedłem z niej i pomogłem jej wydostać z zaspy
-więc pani alfo?przejdziemy się do mojego brata?
-po co?-spytała lekko zdziwiona
-w odwiedziny
-wiesz co Kito,myślę że Eskel nie za bardzo mnie lubi
-a czemu?
-sama nie wiem-mruknęła i spuściła ogon
Przytuliłem ją i powiedziałem
-no to gdzie idziemy?

<Sky>

Od Sky CD Kirito

- Złapie cię
Powiedział Kirito, a ja uciekałam. W końcu wskoczyłam w zaspę i nie mogłam wejść
- Mam cię!
Krzyknął Kirito i skoczył na mnie, dzięki czemu mogłam się ruszać
- Gnieciesz mnie
Zaśmiałam się. Kirito leżał na mnie
- To dobrze
Zaśmiał się

<Kirito?>

Od Disze cd Alicja

-To już nie ważne.Najważniejsze jest to że żyjesz i jesteś tu. mruknąłem szczęśliwy
-Nie zamierzam odchodzić. szepnęła
-Chodź byś chciała ja na to nie pozwolę.
Opatrzyłem jej rany po czym uzdrowiłem.Była teraz zdrowa jak rybka.
<<Alicja?brak weny ;c >>

Od Kirito cd Sky

-haha złap mnie jeśli potrafisz!
Sky zaczęła mnie gonić z uroczym śmiechem,podczas biegu śnieg na ziemi szalał pod naszymi nogami i w końcu Sky
dorwała mnie skoczyła mi na grzbiet i przewróciła i znowu Sky stala nade mną
-mam cię ...moja ofiaro,a teraz cię zjem-zaśmiała się i zaczęła mnie delikatnie szczypać w szyję,a u mnie wystąpił nie pohamowany śmiech
-aaa przestań,łaskocze...
-masz za swoje
-dobra moja kolej
jeden fik i tym razem ja stałem nad nią i delikatnie i namiętnie zaczynałem ją szczypać w ucho i lizać po szyi
Sky wyglądała na wyluzowaną i spokojną
aż naglę Sky wstała i krzyknęła
-berek...
i zaczęła uciekać

<Sky>

Od Minato cd Erza

Zobaczysz.. uśmiechnąłem się do niej i wskoczyłem na gałąź z nią na rękach.Przeskakiwałem tak z drzewa na drzewo,coraz szybciej..
-A jak spadniemy? spojrzała na mnie przestraszona
-Zaufaj mi.W końcu jestem urodzonym ninja..
Przeskakiwałem tak dalej aż w końcu zatrzymałem się na czubku największego drzewa  w lesie w tym wypadku dębu.
-Masz może mapę? spytałem
-Po co ci?W ogóle czego?
-Bo wiesz,Erzo,zgubiłem się w twoich oczach. Pogładziłem ją po policzku,usmiechając się łobuzersko
<Erza?>

Od Sky CD Kirito

- Tak
Zaśmiałam się z zamkniętymi oczami
- Kocham spać
Westchnęłam i stanęłam na równych łapach, ale z zamkniętymi oczami
- Mój śpioszek
Powiedział Kirito i oblał mnie wodą. Nie wiem skąd ją miał, ale wybiegł z jaskini szybciej, niż jakby stał na lawie

<Kirito?>

Alicja cd Disze

Myślałam że nie żyje widząc wszędzie ciemność ale nagle z tej ciemność widziałam maleńki promień i pobiegłam za nim wtedy usłyszałam głos który powiedział ,, Nie uciekniesz z przeznaczenia wiec zaakceptuj że teraz jesteś śmiercią która bierze wspomnienia zmarłych a dusze prowadzi do nieba albo do piekła Alicjo''.Wtedy jak usłyszałam ten głos zrozumiałam że nie wrócę do tego dna jak byłam zwykłym wilkiem wiec zaakceptowałam to i wtedy wróciłam do świata żywych.Otworzyłam oczy i widziałam obok mnie Disze który płakał wtedy uśmiechnęłam się i powiedziałam .
-Myślałam że takie wilki jak ty nie płaczą -powiedziałam cicho próbując wstać
-Alicjo ...Nic ci nie jest ...tak się ciesze - przytulił mnie
-Tak...lecz co tu się stało ?-zaważyłam wszędzie krew
(Disze?)

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Od Sasuke cd Naruto

-Ja od dawna nie mam już nadziei...- mruknąłem.
- Na co?
- Na... na miłość? Spokój? Nie wiem... po prostu jej nie mam.- Naruto spojrzał na mnie naprawdę zdziwiony.- No co Uzumaki?
- Nic...
- Dobra chodź, postawię Ci ramen i obmyślimy ten plan...- rozczochrałem go, a on się rozpromienił.
- Ramen?
- Tak... kupię Ci super mix, największy zestaw jaki mają...- zaczęliśmy iść do miasta.
- Dzięki Sasuke!- wyszczerzył się. Wsadziłem ręce do kieszeni.
- A jak wymyślimy jakiś naprawdę dobry plan, dostaniesz dokładkę...

(Naruto?)

Od Kirito cd Eskel

-Hej Eskel wszystko dobrze?-spytałem zmartwiony
-taak wszystko gra-odparł
Chciałem pomóc bratu i już nawet wiem jak i nareszcie będę mógł wykorzystać nój wynalazek,chwyciłem za dwa lusterka
jeden dałem sowie aby przysłała Merigold a drugi dałem mojemu bratu
-co to?
-prezent na gwiazdkę od brata..
-ha dzięki,mój własny brat dał mi na gwiazdkę lusterko
-ale to mój wynalazek to coś w rodzaju Skype,jeśli Merigold wspijrzy na lustro które je wysłałem ujrzysz ją w tym lustrze ode mnie,będziecie mogli spokojnie pogadać
Eskel uśmiechnął się
-dzięki bracie-i przytulił mnie tak mocno że omal mi żeber nie połamał
-czego to się nie robi dla brata-pisnąłem cicho i czułem że zaraz mi żebra pękną

<Eskel>

Od Eskela cd Kirito

Znowu wróciliśmy do jaskini.Nagle sowa przyniosła mi list.Otwarłem go i przeczytałem :

Od Triss
Eskelu,wiem że za mną tęsknisz ale ty i Geralt musicie o mnie zapomnieć.
Wiem że będzie wam trudno ale to dla waszego dobra.
Nie szukajcie mnie w żadnym wypadku bo i tak nie znajdziecie.
Mogę wam tylko podziękować za wszystko.
Yennefer jest ze mną.Nic nam nie grozi ale nie wrócimy z pewnego powodu.
Przepraszam,proszę i dziękuje ..
Na zawsze wasza Merigold
Dołączyła jeszcze kartkę świąteczną.

http://www.wallpaperup.com/uploads/wallpapers/2013/03/22/57443/big_thumb_d433fa7f07033113c22c649045bcbeff.jpg
 
Nie wiedziałem co robić.Normalnie mnie zatkało.
<Kirito?>

Od Naruto cd Sasuke

-Czegoś tu nie rozumiem.. burknąłem
-Czego?
-Blondynki cię nie kręcą ale za to blondyni tak? mruknąłem zakładając ręce za głowę

-A co?Masz z tym jakiś problem? syknął
-No raczej tak bo ja nie jestem ani gejem ani Bi ..
-Tylko co?Czekasz sobie na tą swoją Haruno?Myślisz że cię zechce?Że da ci szanse?
-Zawsze warto mieć nadzieje..
Sasuke?

Od Sasuke cd Naruto

Westchnąłem cicho. Nagle Naruto wykonał swoją technikę...
http://31.media.tumblr.com/tumblr_m2hw9yEIqU1r7rzpmo1_500.gif
 - I jak?!- zakrzyknął.
- Tyaa...- mruknąłem pod nosem.- Masz cycki jak Tsunade...- założyłem ręce na piersi.
- No wiem! Akatsuki mi się nie oprą!
- No na pewno...
- A ty?
- Co ja?- powiedziałem.
- Poleciałbyś na taką Naruko?- spytał dalej kręcąc tą swoją dupą.
- Gdyby coś takiego mnie kręciło...- warknąłem.- To bym się chyba powiesił kretynie...- zmienił się w siebie.- Nie interesują mnie cycate blondyny...
- Dziwne...
- Dziwny to jesteś ty...- pacnąłem go w czoło. Wydął lekko policzki. Poklepałem go po jednym.- No, nie wkurzaj się... przyjaciele mają mówić co o sobie myślą...- uśmiechnąłem się wrednie. Zrobił się czerwony.
- Uchiha!- warknął.
- Tak?
- Jak ty mnie... jak ty mnie wkurzasz!- stanął na palcach, żeby być taki wysoki jak ja.
- Wiem... mam powiedzieć co o tobie myślę?
- No, mów! Taki chojrak to dawaj!
- Jesteś uroczy kiedy się denerwujesz...- uśmiechnąłem się. Spojrzał na mnie zdziwiony, a potem się cofnął. Podparłem biodro dłonią.- Co, boisz się? Mówiłem Ci jestem Bi...

(Naruto?)

od Kirito cd Eskel

Eskel wyglądał mi na wściekłego,coś czułem że Eskekel zaczyna coś kombinować,więc poszedłem z nim
-ej a takie medaliony to tylko wiedźmini mają?
-nom a co?chcesz taki?nie wiem czy przeżył byś próbę traw
-tak tylko pytam-mruknąłem starając dotrzymać kroku starszemu bratu Eskel poszedł do lasu Rozkoszy by spotkać swoją koleżabkę Driadę,cicho rozmawiali i raz było że Eskel coś wykrzyknął
-ech co ten mój braciszek robi-szepnąłem cicho
kiedy wrócił to spytałem
-co ona chciała?
-nie co ona chciała tylko co ja chciałem,spytałem się jej czy widziała Geralta
-aha...-burknąłem cicho

<Eskel>

Od Erzy cd Minato

Wiedziałam co czuje ale trochę sie bałam.Puściłam w końcu jego koszule i spojrzałam mu w oczy.
-Jeżeli mnie okłamujesz to...
-..tak,wiem przebijesz mi serce mieczem lub innym żelastwem.. dokończył za mnie
Położył dłoń na moim zarumienionym policzku i uśmiechnął się lekko.Przybliżył swoją twarz do mojej i przymknął oczy.Robiąc to automatycznie,ja również zmrużyłam oczy i lekko uchyliłam usta,zakładając ręce za jego szyje.Nasze wargi złączyły się ze sobą w namiętnym pocałunku.To było takie ciekawe doznanie..
-Kocham cię Namikaze..przepraszam że wyznaje to tak późno..
-Wcale się nie gniewam. Uśmiechnął się biorąc mnie na ręce
-Co zamierzasz? przeczesywałam palcami jego złote włosy
[Minato?]

Od Minato cd Erza

-Chodziło mi raczej o to że poznałbym jakąś dziewczynę tu na ziemi,jeszcze piękniejszą niż moja była żona i się w niej zakocham.Nie że kilka tylko jedną,tą wyjątkową i akurat trafiło na ciebie.
Przygwoździłem ją do drzewa.
-Ja już nie wiem sama co o tym myśleć.. spojrzała na mnie niepewnie
-Kocham cie i wiem że ty też czujesz do mnie to samo.. podniosłem jej podbródek dłonią
-A gdybym zniknęła?
-Szukał bym cię aż bym dogonił.Jestem od ciebie szybszy.
 -A twój syn?
-Zaakceptował cię..
<Erza?>

Od Eskela cd Kirito

-To se nocuj tylko żebym nie za wcześnie został wujem.. zaśmiałem się
-Hahaha,bardzo śmieszne.. mruknął zirytowany
-Dobra,ja się tam nie znam za bardzo na miłości.Róbta co chceta. odszedłem od niego i skierowałem się do wyjścia naszej jaskini.Mój medalion zaczął drgać.Coś tu było.
<Kirito?>

Od Naruto cd Sasuke

-Nie poddawaj się.Przynajmniej to łatwiejsze niż miłość..
-Ale słabsze uczucie.
-Nie powiedział bym. Oparłem się plecami o drzewo,myśląc
-Już mam! wrzasnąłem uradowany
-Co niby masz??
-Jak rozwalić Akatsuki!
-No mów!
-Tam są sami faceci,co nie?
-No..co z tego?
Przyniosłem lusterko i tusz do rzęs.Zacząłem się malować.
-Myślisz że polecą na ciebie? zaśmiał się
-Mam opanowaną perfekcyjnie technikę seksapilu więc myślę że tak..przyjdą do mnie jak ćmy do światła.Tylko trzeba będzie wymyślić jakąś fajną pułapkę w którą można ich schwytać. uśmiechnąłem się podle
Sasuke?xD

Od Disze cd Alicja

Wadery nie było widać.Zniknęła goniąc zająca.To za długo trwało.Ruszyłem po śladach łap odbitych w śniegu i doszedłem do miejsca w którym znajdowała sie czarna mgła która mnie dusiła.Wziąłem głęboki oddech i przebiegłem przez nią.Ujrzałem na ziemi nieprzytomną Alicje a obok niej ogromny zegar z którego wydobywała się ta mgła.Zniszczyłem zegar a zaraz obok niej pojawił się mroczny wilkołak.
http://www.conceptart.org/forums/attachment.php?attachmentid=1936698&d=1395743594 
 -Czemu to zepsułeś? warknął 
-A ty czemu ją uwięziłeś?
-Chciałem złożyć ofiarę z niej bogom.
-To niestety nici z twoich planów.
Rzuciłem się na niego z zębami.Był większy i silniejszy.Zmieniłem się zatem w człowieka i mieczem,uciałem mu łeb.Wszędzie było pełno krwi.Jak po wojnie.
-Alicja? podbiegłem do niej już jako wilk
Ona się nie odzywała.Sprawdziłem jej oddech i tętno serca.Było prawidłowe.
-Przepraszam..mogłem z tobą iść.. potarłem swój łeb o jej łebek a z moich oczu popłynęły łzy 
<<Alicja??>>

Od Kirito cd Sky

Zacząłem ją budzic,Sky jednak nie dawała za wygraną,Wkońcu oplotała mnie łapami i wtuliła do siebie i potem
fik i stała nade mną i mruknęła
-przestaniesz,działasz ni na nerwy-zaśniała się
-no to ...-chciałem powiedziałem"wstawaj"ale kiedy stała nade mną to czułem się taki mały i bezbronny,Sky przybliżyła pyszczek do mojego pyszczka i pocałowała mnie w nos
-czy mówiłem ci że jesteś wspaniała?


<Sky <3

Od Sky CD Kirito

Zasnęliśmy wtuleni w siebie. Nie wierze. Jesteśmy razem. No prawdziwy zaciesz
- Dobranoc
Odpowiedziałam i zasnęłam. Nic mi się nie śniło. Obudziłam się po południu. Kochałam spać
- Która...
Westchnęłam ziewając
- Po południu
- Za wcześnie
Powiedziałam i poszłam spać
- Wstawaj śpioszku. Przed nami cały dzień
Zaśmiał się Kirito

<Kirito?>

od Sasuke cd Naruto

- Poczekaj... to znaczy, że mam Cię przytulać... bez powodu?- spytałem poirytowany.
- No, czasem tak...
- No to, to jest już k*rwa nienormalne...- prychnąłem. Naruto przekręcił głowę. Podparłem biodra dłońmi i patrzyłem na niego chłodnym spojrzeniem.
- Nie patrz tak na mnie...
- Bo?
- Bo to nie jest przyjemne... masz takie przeszywające, zimne spojrzenie...- burknął.
- Co ja na to poradzę?- wzruszyłem ramionami. Uzumaki wyglądał na zdenerwowanego.
- No nie patrz tak na mnie!- tupnął. Odwróciłem głowę w bok.
- Skoro tego chcesz...- warknąłem pod nosem. Teraz przewiercałem wzrokiem drzewo. Nagle walnął w nie piorun.
- Ej! Spokojnie!- powiedział Uzumaki. Zacisnąłem pięści. Było widać jak moja szczęka drga pod skórą. Tak, jestem bardzo wybuchowy, czasem za bardzo...
- Nie umiem teraz zachować spokoju...- warknąłem patrząc dalej w drzewo.
- Nosz daj spokój.
- Przyjaźń jest... głupia...- wycedziłem przez zęby.- To całe zwierzanie, przytulanie... idiotyzm...
- Sasuke...- położył dłoń na moim ramieniu.- To nie jest głupie... to jest bardzo potrzebne...- nagle zaczął padać śnieg. Podniosłem głowę do góry, a płatki okrywały moje włosy. Patrzyłem w niebo. Po chwili spojrzałem na blondyna, który ciągle mi się przyglądał.- Naprawdę... to jest coś co daje nam siłę... bliskość przyjaciela...
- Tylko gorzej jest jak nie ma się przyjaciela...
- Ale ty go masz...- uśmiechnął się jak zwykle.
- No mam...- powiedziałem z delikatnym uśmiechem na twarzy.

(Naruto?)

Alicja cd Disze

Najpierw rzucaliśmy się śnieżkami a potem rozmawialiśmy o porach roku lecz nagle mą uwagę zwrócił biały królik który gapił się na mnie wtedy nie mogłam się po chamowaci i zaczęłam go gonić i wtedy zostawiając samego Disze.Królak goniłam bardzo długo lecz naszczacie go złapałam ale nie sądziłam że królik był tylko pułapką która miała mnie złapać.Jak złapałam królika on odrazy znikną i włączył mechanizm który uwięził mnie . Chciałam się uwolnić lecz ten mechanizm był odporny na me moce i nie mogłam nic zrobić .Nagle mechanizm wypościł czarną mgle która dusiła mnie że nie mogłam dychać i z ostatnich sił powiedziałam.
-Pomocy...nie chcę 2 raz umierać....Disze..-popłynęły mi łzy i wtedy straciłam przytomność
(Disze?)

Od Kirito cd Eskel

-kurna,braciszku nie wiem jak ci pomóc-mruknąłem troskliwie
-ja też nie wiem
-idę odwiedzić Sky-powiedziałem poczym zmieniłem się w wilka i pobiegłem do niej,ale zasiedziałem się u niej aż do następnego dnia,kiedy Eskel mnie spotkał byłem ucieszony i lekko podniecony
-Kirito gdzie ty byłeś...
-zgodziła się-wrzasnąłem ucieszony
-na,co?
-zgodziła się,zgodziła się ze mną chodzić!
-i dlatego byłeś z nią cały dzień?co z nią robiłeś?-spytał zaciekawiony
-na pewno nie to o czym teraz myślisz,zjedliśmy coś,przynocowałem u niej i tak oto tu jestem

<Eskel?>

Od Eskela cd Kirito

-Ale w sumie ten sen wyglądał jak przepowiednia..
-Przecież Triss jest na drugim krańcu ziemi.
-Tęsknię za nią..
-Geralt nie ma Yennefer,ty Merigold,Iorweth nie ma Saski.Laski was wystawiły.
-No ale Saskia mogła wyruszyć razem z Iorwethem w podróż a wolała zostać w  Vergen.Ja nie miałem wyboru bo znikła bez pożegnania.A z Yennefer nie wiadomo co się stało.
-Przez to że nie macie kobiet kłócisz się z Geraltem non stop.
-No i już zawsze tak będzie bo ich nie ma.
<Kirito?>

Od Naruto cd Sasuke

-Nie umiesz wykonać tak prostej czynności? zdziwiłem się
-Jak mam to zrobić by cię nie urazisz?
-No normalnie,ja się nie obrażę..właśnie do tego potrzebna jest szczerość.
Sasuke zastanawiał się i zastanawiał co powiedzieć a ja nagle rzuciłem się na niego i przytuliłem.
Uchiha nie był zbyt zadowolony.Po chwili odepchnął mnie i warknął :
-Nie lubię przytulanek..
-No to jeszcze przed nami długa droga..westchnąłem
Sasuke?

od Kirito cd Sky

-zima,no wiesz...Boże Narodzenie,śnieg,najbardziej lubię śnieg
-super
-lubię się też tażać w śniegu-mruknąłem i wziąłem kęs mięsa sarny
Kiedy skończyliśmy posiłek poszliśmy jeszcze się umyć i rozeszliśmy się do swoich jaskiń ale nie chciałem być sam więc spytałem
-czy mogę spędzić z tobą noc?
-jak chcesz...
Poszedłem z nią do jej jaskini i mruknęła mi na ucho
-dobranoc
Ziewnąłem i zasnąłem wtulony w Sky

<Sky>

Od Sky CD Kirito

Sarna była przepyszna
- I jak ci smakuje?
Zapytał Kirito
- Jest pyszna
Powiedziałam oblizując się. Znowu zaczął pada śnieg. Spojrzałam w niebo
- Kocham zimę
Rzekłam
- A ty? Jaka jest twoja ulubiona pora roku?
Zapytałam patrząc na Kirito

<Kirito?>

od Kirito cd Sky

-och to super-wtuliłem się w jej puszyste futro-ja też cię kocham
Nadszedł wieczór i ani na chwilkę nie zostawiłem Sky samą,siedzieliśmy na łące i całowaliśmy się to był najwspanialszy wieczór w moim życiu
-zjadłabym coś-mruknęła mi na ucho
-tak się składa że ja też,zjadłym sarnę
-mmm ja też
-tak więc chodźmy-rzekłem i poszliśmy na nocne łowy,znaleźliśmy słabą i nieuważną sarnę w ogóle nie zdawała sobie sprawy że na nią polujemy stała i jadła sobie trawę
-Sky zostań
Sky kiwnęła,zacząłem się skradać do sarny i jeden skok i sarna była moja
i zaczęliśmy naszą romantyczną kolację
-smacznego,kochana
-nawzajem-pocałowała mnie w nos
i zaczęliśmy jeść

<Sky>

Od Erzy cd Minato

-A czy ja odpowiedziałam ci już na pytanie? uśmiechnęłam się lekko
-No nie,ale wiem że długo to ty uciekać ode mnie nie będziesz..
-Nie być taki pewny siebie..Poza tym mam zastrzeżenia co do tego związku.
-Jakie?
-No bo twoja żona będzie nas obserwować,co nie?
-O to się nie martw.Przecież już ci mówiłem że da nam spokój.. przewrócił oczami
-A może jednak dalej nie może się pogodzić z twoją decyzja?
-Przestań.Jak nie ty była by inna.. ziewnął
Zmarszczyłam brwi.
-Czyli że pochodzisz sobie ze mną a potem rzucisz,tak jak ją,czyż nie? warknęłam ostro
-Znaczy nie w tym sensie,źle zrozumiałaś.. zaczął się tłumaczyć
-A może jednak dobrze,hm? chwyciłam go za kołnierz koszuli
[Minato?broń się!]

Od Sky cd Kirito


No wow. Sama nie wiem...
- Tak!
Krzyknęłam uradowana i go przytuliłam
- Kocham cię
Szepnęłam

<Kirito?>

niedziela, 28 grudnia 2014

Od Sasuke cd Naruto

- W praktyce?- powiedziałem zdziwiony.
- No... powiedz mi co naprawdę o mnie myślisz...- wtedy mną wstrząsnęło. Co ja mam powiedzieć? Ogólnie, to jak być miłym?! Stałem i patrzyłem na niego.- Halo? Sasuke?- pomachał mi ręką przed oczami. W mojej głowie kotłowało się tysiące myśli, ale tylko gdy otwierałem usta nie mogłem nic powiedzieć. Naruto spojrzał na mnie zaniepokojony i stanął na palcach, żeby obejrzeć moje źrenice. Na nic nie reagowałem. Nagle poczułem na nadgarstku ciepłe palce blondyna. Ocknąłem się i spojrzałem na niego.- Sasuke co jest?
- Jja... ja nie wiem co powiedzieć... nie umiem...- warknąłem pod nosem i spojrzałem w bok. Założyłem ręce na piersi i westchnąłem cicho.

(Naruto?)

Od Kirito cd Eskel

-co to za koszmar?
-że,powiesili Merigold,to był straszny widok-odrzekł przerażony
-uch,braciszku po tym alkoholu zaczynasz mieć omamy i złe sny
-nie pieprz to tylko zły sen i tyle temat zamknięty
-jak chcesz

<Eskel>

Od Kirito cd Sky

To było cudowne gdy Sky pocałowała mnie,oddaliła swój pyszczek
-czemu mówisz "wybacz"to było super
-myślałam że...
-a ja myślę że jesteś morderczo piękna-poczym pocałowałem ją namiętnie
-i jeszcze jedno czy zostaniesz moją partnerką,w końcu ta wataha potrzebuje tu samicy alfa,co ty na to?

<Sky>

Od Naruto cd Sasuke

-Naucze,obiecuje.. przytuliłem go mocno
http://31.media.tumblr.com/tumblr_luokdj8IoW1r46wjro1_500.jpg 
-Ale jak zamierzasz tego dokonać?spojrzał na mnie zaciekawiony 
-Jest po prostu kilka zasad których musisz przestrzegać.
-No więc?
-Najważniejsze jest wzajemne zaufanie sobie.Musisz być ze mną szczery do bólu.Możesz mi wytykać wady,mówić co chcesz,opowiadać swoje tajemnice..itd.Oprócz tego staraj sie zawsze być sobą przy mnie.Nie zgrywaj takiego samolubnego zachowania jak zazwyczaj,tylko pokazuj mi twoje prawdziwe uczucia.Musimy na sobie polegać,pomagać sobie.To nic trudnego.
-I to wszystko? zdziwił się 
-No będziemy musieli to przećwiczyć w praktyce.. podrapałem się po głowie 
Sasuke?

Od Sky CD Kirito

Dobra. Jego i mnie pogrzało. Bez zastanowienia wybiegłam z jaskini zostawiając torbę
- Czekaj
Krzyknęłam. Chciałam mu coś powiedzieć, jednak on się odwrócił i na niego wpadłam, przez co się pocałowaliśmy. Czułam się jak w raju
- Wybacz...
Powiedziałam po jakimś czasie odsuwając swój pyszczek

<Kirito?>

Od Eskela cd Kirito

Gdy już się ogarnąłem i umyłem,ruszyliśmy w stronę naszej wspólnej jaskini.Robiło się ciemno.Na szczęście po drodze nie spotkaliśmy już żadnego przeciwnika.Położyłem się w kącie jaskini i usnąłem.Śniły mi się stare,dobre czasy.Nagle zobaczyłem przed sobą twarz mojej lubej.
http://th00.deviantart.net/fs70/PRE/i/2013/181/3/6/witcher_2__triss_merigold_by_jakecarver-d4wvsx0.jpg 
~Eskel..Zabij Geralta..przecież wiesz że on był ze mną w łóżku..zemść się! powiedziała 
Po czym zobaczyłem ją jak zabija Saskie nie wiadomo z jakiego powodu.
http://fc01.deviantart.net/fs71/f/2014/101/5/2/triss_merigold_vs_saskia__angle_4__by_lb117-d7e1ted.jpg
Potem już tylko zobaczyłem ją wiszącą na szubienicy.Powiesił ją sam Iorweth z zemsty za swoją kobietę.
http://th09.deviantart.net/fs71/200H/i/2012/217/4/7/triss_merigold_hanged_by_ryonaman-d59w4p6.jpg
-NIE! wrzasnąłem przez sen,budząc się w ten sposób.
-Co jest?spytał Kirito
-Miałem koszmar.. przełknąłem ślinę
<Kirito?>


Od Disze cd Alicja

-Dobra,masz racje,nalezało mi się. uśmiechnąłem się,otrzepując się z białego puchu
-Lubisz zime?spytała
-Tak sobie ale wole jesień bo jest zazwyczaj szaro i ponuro.
-A lato?
-Tylko gdy cały czas są burze..uwielbiam te ogromne,czarne chmury..błyskawice,deszcz..
-Wiosnę? spytała ciekawska
-Nie,wtedy robi się ciepło i kolorowo a ja tego nie lubie..
-Ja tam wole wszystkie pory roku gdy świeci słońce.
-Jak każdy typowy wilk .. mruknąłem
<<Alicja?>>



Alicja cd Disze

Śnieg sypał i sypał że jak na to paczyłam zasnęłam i spałam tak długo że jak się obudziłam zobaczyłam zachód słońca lecz wtedy śnieg przestał padać wiec jak obiecałam Disze chciałam rzucić śnieżką w niego lecz po chwili zauważyłam że jego nie ma w jaskini wiec poszłam go szukać .Jak wyszłam z jaskini usłyszałam kroki w śniegu które idą w moją stronę wiec wtedy z pomocą mych umiejętność zrobiłam wielką kule i rzuciłam w tym kierunku .Kulka z śniegu kogoś trawiła wtedy wiedziałam kogo wiec podbiegłam tam i powiedziałam .
-Mówiłam że dostaniesz śnieżką -zaśmiałam się do wilka który dostał ogromną kulką śniegu
(Disze?)

od Kirito cd Sky

-Nie-mruknąłem cicho
-coś mówiłeś?
Jej walizka wypadła z ręki i pofrunęła do moich nóg i sprawiłem że przywarła do ziemi
-nalegam...
-oddaj...
-jednak nie,proszę zostań...
nie wiedziałem jak to powiedzieć Sky
podszedłem do niej i uklękłem
-proszę zostań,nie proszę cię jako alfa ale jako...przyjaciel,zostań proszę jeśli pójdziesz to będziesz mieć mnie na sumieniu
-jakto?
-popełnię samobójstwo
-myślałem że zabijają się tylkovz miłości
-bo tak jest...Sky nie wiem jak ci to powiedzieć ale zakochałem się w tobie
Sky zdzieliło z łap,opuściłem łeb i wzdychnąłem i wyjąłem wieki bukiet kwiatów
-tak więc idź sobie ale ja idę się powiesić albo podciąć żyły czy coś...-położyłem bukiet na ziemi i wyszedłem


<Sky,nie odchodź>

od Sasuke cd Naruto

- Ja nie jestem twoim przyjacielem... nie zasługuję na kogoś takiego jak ty!- ryknąłem. Zaczesałem palcami włosy do tyłu. Odwróciłem się i wskoczyłem na półkę skalną, a potem następną i następną, aż w końcu byłem na klifie. Chowając się pod płaszczem i kapturem usiadłem pod jakimś drzewem. Przypomniałem sobie co kiedyś działo się w Konosze...

*Kiedyś*

- Sasuke! Nie wkurzaj mnie!- zakrzyknął Naruto, który stał przede mną.
- Zjeżdżaj młotku...- warknąłem pod nosem.
- Słuchaj mnie! Mam zamiar porządnie sprać Ci ten twój wielmożny tyłek Uchihy!- krzyknął zaciskając oczy i grożąc mi pięścią.
- Weź się nie upokarzaj...
- Żądam walki! Tu i teraz!- krzyknął łapiąc mnie za koszulkę, a ja odegrałem się tym samym.

http://fc00.deviantart.net/fs71/f/2011/303/d/1/naruto_vs_sasuke_by_narutospoiler-d4eff68.png

 Tak, byliśmy wtedy malutkimi gnojkami.
- Pokażę Ci ty kaczy kuprze!- krzyknął.
- Jak ty mnie nazwałeś?!
- Kaczy kuper!- wtedy się na niego rzuciłem i zacząłem go bić i drapać. Nagle z niego zszedłem, a on spojrzał na mnie zdziwiony. Podałem mu rękę, a on ją złapał. Podniosłem go, a potem puściłem.
- Po co my się kłócimy?- spytałem.
- Nnie wiem...- powiedział. W dość nietypowy sposób podaliśmy sobie rękę.


 *

- Czemu dajecie nam takie łatwe misje?!- Naruto krzyknął na Tsunade.
- Naruto!- Sakura zdzieliła go po łbie.
- Dopiero co staliście się ninja!
- Nie mam zamiaru łapać kolejnego zapchlonego kota!- tupnął.- W ten sposób nigdy nie zostanę Hokage!- wyszedł trzaskając drzwiami. Kakashi westchnął ciężko. Odwróciłem się na pięcie i poszedłem za blondynem. Zastałem go na dworze, podszedłem do niego.
- Naruto...
- Sasuke?
- Każdy Hokage tak zaczynał...
- Ttak uważasz?
- Oczywiście... a teraz chodź, podobno Tsunade chce nam dać coś trudniejszego...- Naruto kiwnął głową i za mną poszedł.

 https://33.media.tumblr.com/3169ad5be45b3bc9a0388b5317db8870/tumblr_myhbzaHEwT1t8mp55o4_500.gif



*

- Ty jesteś nienawiścią i ciemnością, a on miłością i światłem...- usłyszałem to z ust pewnej dziewczyny z Konohy.- ogarnij się, bo stracisz wszystko...

*

Wyjąłem z kieszeni zdjęcie drużyny 7. Po chwili je zgniotłem, porwałem i wyrzuciłem daleko przed siebie. To przeszłość, teraz mam inne sprawy, a nie rozpamiętywanie tych idiotów...

*Teraz*

Powoli wstałem. Wytarłem łzy, które przed chwilą spływały po moich policzkach. ,,Ty jesteś nienawiścią i ciemnością, a on miłością i światłem..." to zdanie wciąż krąży mi po głowie.
- Sasuke!- usłyszałem głos blondyna. Odwróciłem się. Zobaczyłem jak biegnie w moim kierunku. Zacząłem robić to samo, aż w końcu wpadłem w jego ramiona. Wtuliłem twarz w jego ramię.- Sasuke...
- Naucz mnie przyjaźni...- wyszeptałem mu do ucha.

(Naruto? :3 )

Od Sky CD Kirito

- Wybacz, ale już postanowiłam
Powiedziałam i wpakowałam do małej torebki kartki z moimi piosenkami. Z tym When your gone
- Ja jestem podróżniczką i czas wyruszać w świat
Powiedziałam wpakowując moją szczotkę z włosia konia
- Ale...
- Ale nie jestem tu potrzebna
Przerwałam mu i założyłam torbę

<Kirito?>

Od Naruto cd Sasuke

-Pamiętaj że jestem po twojej stronie i ci pomogę we wszystkim.
-Nawet w zabójstwie Itachiego?
-Mimo iż uważam że robisz źle bo to w końcu człowiek i na dodatek twój brat to jestem skłonny ci pomóc bo teraz nie tylko zagraża mi ale i też tobie,nie wspominając już o całej sforze i miastach.Jestem ci to winny za Akatsuki.
-Naruto nie musisz.Ja nie jestem nic wart.Najlepiej to mnie od razu zabij! podał mi kunai do ręki
-Oszalałeś? warknąłem patrząc na niego zły
-Czemu się jeszcze zastanawiasz?
-Nie mam powodu do takiej zbrodni na przyjacielu.Właściwie to nie lubie zabijać no chyba że jestem do tego zmuszony. Spojrzałem na niego poważnie.
Sasuke?

od Kirito cd Eskel

-już nie będziesz musiał-powiedziałem i chwyciłem za topory przyięte do pasa i wskoczyłem Eskelowi na ramiona i rzuciłem toporami w wodnce,topory utkwiły w głowach dwóch wodnic,padły natychmiastowo-to moja nowa technika nazwałem ją"wierza zguby"
-no bardzo ciekawe a teraz zlaź musimy uporać się z resztą
i szybko poszło i rzeczywiście Eskel znowu musiał się umyć z krwi wodnic


<Eskel>

Od Eskela cd Kirito/Geralt

Miałem całe brudne ubranie.Postanowiliśmy się zatrzymać przy niewielkim jeziorku.Wziąłem rozpęd i zanurkowałem w ubraniu do wody,obmywając się przy tym z krwi.
-A dobra,chędożyć was,spadam do domu.. mruknął Geralt i zniknął nam z oczu.
Kilka minut po jego odejściu,w wodzie pojawiły się wodnice.Było ich około sześciu.Szybko wyszedłem z wody,wyciągając miecz.Woda lała się z moich ubrań obficie.
-No i znowu będę musiał się wykąpać.. warknąłem pod nosem
<Kirito?>

sobota, 27 grudnia 2014

od Kirito cd Eskel Geralt

Wpatrywałem się dalej w martwego lisa,krzepnięta krew lisa na mojej sierści sprawiała wrażenie że byłem ranny,ale z drugiej strony kiedy rozerwałem tego lisa i wyrywałem jego wnęczności to buzowała we mnie adrenalina i miałem ochotę na więcej krwi,ach ta wódka namieszała mi w głowie...
Eskel wyśmiewał się ze mnie że okazałem żal do martwego lisa,miałem ochotę go rozszarpać tak samo jak tego lisa ale nie szukałem zaczepki
-proszę chodzmy już stąd okropny widok...
-jak chcesz braciszku
-sorki że cię tak poplamiłem-chciałem zetrzeć krew z ubrania Eskela ale plamy stawały się coraz większe
-dobra zostaw idziemy.. ..

<Eskel,Geralt>

od Sasuke cd Naruto

- Ygh, ta Haruno... jest taka upierdliwa...- mruknąłem pod nosem i wstałem. Przeczesałem palcami moje mokre włosy. Podparłem biodro dłonią i spojrzałem na Naruto.
- Czemu?
- Bo tak... nie wiem, czemu zawsze się tak za mną uganiała...
- Ty masz fajnie...
- No na pewno! Ciągle masz obok siebie gromadmę wkurwiających bab!
- No właśnie! Jesteś ulubieńcem! Masz wszystko! Jesteś adorowany, dla dziewczyn pociągający, tajemniczy, mroczny! Wszystkie Cię chcą!
- A Ciebie to niby nie?!
- No! Nikt na mnie nie zwraca najmniejszej uwagi! Tylko czasem Hinata, ale Sakura traktuje mnie jak błoto!
- No nie moja wina, że jestem Uchiha! Fukaj na tych w górze, że nie urodziłem się jako idiota Lee, kiełek Kiba, lub pieprzony leń Shikamaru! Ja nie mam nic do rzeczy! Los tak chciał!
- No właśnie! Ciebie los kocha! Jesteś najpopularniejszy, silny! A ja? A ja jestem znienawidzony, bo byłem Jinchuuriki!
- Yghhh!- warknąłem wręcz rwąc swoje włosy.- Ty masz przyjaciół! Każdy kogo poznasz wkrótce staje się twoim przyjacielem! A ja? Ja mam tylko wianuszek idiotek! A wiesz czemu? Bo nie zasługuję na przyjaźń... jestem tylko zasranym dupkiem, który chce zemsty! Nie wiem czemu dalej przy mnie jesteś?! Czemu?!
- Sasuke do cholery czego ty w końcu chcesz?
- Ja nie wiem k*rwa! No nie wiem!- jęknąłem i ukucnąłem.- Chcę... chcę być wolny od dziewczyn... chcę mieć przyjaciół, a nie powalone małolaty, które się we mnie kochają... chcę zemsty i spokoju...
- Sasuke... uspokój się i powiedz co chcesz...
- Ja nie wiem!- ryknąłem i wstałem.

(Naruto?)

Od Eskela cd Geralt/Kirito

-Ale to zrobiłeś,braciszku.. uśmiechnąłem się szyderczo
-Ja nie chciałem..
-jednak płynie w nas ta sama krew.Teraz to widzę.
-poszarpałeś go tak bardzo że gdybym nie widział tego na oczy,uznał bym że Barghesty zaczęły się tu panoszyć..zaśmiał się geralt
-Nie chciałem.. szepnął
-Mięczak! warknąłem gdy Kirito zaczął ronić łzy
-Daj mu spokój.W końcu jest młodszy od ciebie.. syknął Geralt,stawając w jego obronie
-Widzisz?Wszystko przez kobietę! To są złe demony które nas zaczarowują i oplatają sobie wokół palca!Mają tą swoją cholerną broń - miłość i nas nią na szprycowują a my jak głupi idziemy.To jest dopiero zło na świecie.. plunąłem
<Kirito?Geralt?>

od Kirito cd Eskel,Geralt

-sorki,to przez ten cholerny alkohol-mruknąłem ściskając w łapie wątrobę lisa
po sekundzie utrzeźwiałem i zoriętowałem się że jestem cały we krwi i że widziałem rozerwane przeze mnie ciało lisa gwałtownie odsunąłem się i wtuliłem się w mojego brata ochlapując go obficie krwią i powiedziałem
-to nie tylko przez alkohok,to też przez to że Sky chciała odejść...
Geralt i Eskel popatrzyli się i Geralt powiedział
-czy on...
-nom,zabójał się
-boże jak ja nie chciałem go zabić!!!-mruknąłem we łzach

<Geralt,Eskel>

Od Minato

Miałem nadzieję,że po tych wszystkich nieporozumieniach,wszystko wróciło do normy.Ubrałem na siebie swoją szatę Hokage i ruszyłem w stronę jaskini Erzy.Skakałem z drzewa na drzewo,aż w końcu ujrzałem ją,jak właśnie celuje kunai w drzewo na którym siedziałem.
-Czekaj,to ja.. wrzasnąłem
-Minato?zdziwiła się i podeszła do drzewa a ja zawiesiłem się na gałęzi nogami i się puściłem.Patrzyłem na nią do góry nogami a ona podeszła do mnie bliżej.Złapałem ją za podbródek i pocałowałem ją.Po chwili odepchnęła mnie tak mocno że straciłem równowagę i spadłem z drzewa.
-Nie zezwoliłam na pocałunek.. uśmiechnęła się zadziornie
-Jestem Hokage,mi nikt nie rozkazuje.. stanąłem przed nią
-Czego chciałeś?? spytała opierając się o pień jabłoni
-Ciebie.. spojrzałem jej w piwne oczy
<Erza?>

od Kirito do Sky

Poszedłem do Sky aby ją odwiedzić,gdy zbliżałem się do niej,nagle usłyszałem jej piękny głos Sky śpiewała When your gone
wszedłem i ujrzałem Sky która się pakowała spytałem zdziwiony
-co robisz?
-pakuję się i odchodzę
-czemu?
-czuję się tu nie potrzeba i nudzę się więc odchodzę
-jednak nie moge się na to zgodzić,obiecuję że już nie będziesz się nudzić,chodź idziemy się  przejść

<Sky nie odchodź>

Od Eskela cd Geralt/Kirito

-Bije ci? zdziwiłem się
-A co cię to!
-yyy no wiesz,ty przeciez nigdy nie zabijałeś niewinnych stworzonek..ja to co innego,jestem urodzonym mordercą..
-Sorki,poniosły mnie nerwy.. mruknął
-jesteś jakiś dziwny ostatnio.Może jesteś chory?
<Kirito?>

Od Disze cd Alicja

-Na razie sam. uśmiechnąłem sie do niej
Płatki śniegu pod wpływem ciepłego powietrza panującego w jaskini zaczęły się topić i po chwili miałem całą mokrą sierść.Otrzepałem się i ochlapałem Alicje.
-Ej. warknęła
-Sorki,niechcący. puściłem jej oczko
-Jak ino przestanie padać to dostaniesz śnieżką w pysk! zaśmiała się
-Już nie mogę się doczekać,powinno za niedługo przestać..
<<Alicja?>>

Od Naruto cd Sasuke

-Bi? mój głos lekko zadrżał
-chyba tak.. spojrzał w ziemie
-Sasuke,ja zawsze traktowałem cię jak najlepszego przyjaciela..a nawet jak brata..
-Eh mam za długi język.. syknął sam do siebie
-No wiesz,ja jestem hetero,ale oficjalnie mógłbym się zgodzić na trójkącik z Sakurą..
Rozmarzyłem się..
http://images2.fanpop.com/image/answers/719000/719870_1278079075092.77res_431_300.jpg 
-No w sumie to też jakieś ciekawe rozwiązanie.. spojrzał na mnie 
-Tylko że Haruno aktualnie nie ma.. wyszedłem z jeziora,siadając na brzegu
Sasuke?
 

Alicja cd Disze

Poznawaliśmy się lepiei aż tu nagle zaczoł padać śnieg że ja wstałam z ziemi , otrzepując się z białego puchu i zaczęłam biegać jak oszalona i łapać śnieg na język a Disze opserwował mnie.Pewnej chwili śniek zaczoł mocniej padać wiec musieliśmy szybko znaleść jakąś kryjówkę.Naszczeście kawałek stąd gdzie byliśmy była jaskinia Disze wiec powedrowaliśmy tam bardzo szybko i zndążyliśmy pszed zamiecią.
-Uf...było blisko-otrzepałam się
-Naszczeście znążyliśmy -uśmiechną się
-Tak...-weszłam głebiej do jaskini -łaŁ Wielka ta jaskinia !-oglądałam -sam mieszkasz ty ?-zapytałam
(Disze ?)

od Kirito cd Geralt,Eskel

-ej Geralt nie baw się w testera wierności-mruknąłem
-ok ok ale czy to moja wina że ona jest atrakcyjna,....
Naglę jakiś lis zaje*ał mi eliksir mojej ciężkiej roboty,nie zauważyłem go bo jak wiadomo lisy słynął ze sprytu do piero Eskel powiadomił mnie i w postaci wilka
pobiegłem za lisem ale ten zasraniec rozbił go,byłem tak wściekły że miałem ochotę go rozerwać i Eskel i Geralt chcieli
mnie powstrzymacć ale było już za póżno
już taplałem się w krwi lisa...
-ty draniu przygotowanie mi tego eliksiru zajęło mi aż 8 miesięcy-warknąłem wyrywając lisowi serce i jelito cienkie
-chej barciszku uspokój się..
-nie próbuj mnie uspokajać!-ryknąłem i rzuciłem w niego odgryzioną łapę lisa i zająłem się wyrywaniem martwemu lisowi wątrobę

<Geralt,Eskel buuhaha>

Od Geralta cd Eskel/Kirito

-Ja jestem stworzony do walki a nie do całowania.. mruknąłem
-No ale chodzi mi o to żeby jej podziękować bo sie napracowała bidulka przy tym eliksirze.. Kirito dał nam po fiolce i wypiliśmy je w sekunde.Smakowało jakoś dziwnie ale po prostu moze ma mieć taki smak?
-Pamietasz jak Iorweth zakochał się w Saski? zaśmiał się eskel
-Tak,musiałem ją uratować i szukać składników na ten cholerny eliksir bo by się nie obudziła już nigdy..
-To były czasy,jak wraz z Zoltanem mieliśmy przygody..
-A Triss?spojrzałem na niego badawczo
-Co Merigold?
-Ty się w niej zabujałeś! zaśmiałem się
-A ty kilka razy sie z moją lubą przespałeś! syknął
-Sama chciała.. uśmiechnąłem się złośliwie
<Eskel/Kirito?>

od Kirito

Chodziłem po lesie wnerwiony nudą
spotkałem Eskela i zaproponował mi dokuczanie Baśkę ale byłem tak znudzony że ... spotkałem stado lisów ...chciałem je rozszarpać...rozerwać...wypruć flaki i....
starałem się powstrzymać jednak całkowicie się powstrzymałem gdy ktoś był koło drzewa


<ktoś>

piątek, 26 grudnia 2014

od Sasuke cd Naruto

Właśnie czyściłem katanę, a gdy zadał mi to pytanie szybko przestałem. Wręcz cały zacząłem drgać. Przełknąłem ślinę, która nagle zebrała się masowo w moim gardle. Spuściłem wzrok i znów zacząłem ją myć, udając, że Naruto nie zadał mi tego pytania.
- Czarnuszku? Odpowiedz mi!- zaśmiał się.- Wolałeś chłopców?- spojrzałem na niego. Westchnąłem cicho, wiedziałem, że blondyn mi nie odpuści.
- Przed chwilą wspomniałeś o naszym pocałunku na początku roku... wtedy czułem się tak... dziwnie, bo przyjemnie... a potem gdy mieliśmy sklejone ręcę i drugi raz przez przypadek pocałowaliśmy, doszedłem do wniosku, że wolę facetów, ale babkami też nie gardzę... moim pierwszym zauroczeniem byłeś ty Naruto...- oparłem brodę o pięść.- Potem zacząłem ostro imprezować z obojgiem płci, żeby zobaczyć kto jest lepszy. W końcu zobaczyłem, że jak nie było Ciebie, to nie było to samo... więc myślałem, że jestem hetero... no ale teraz znów Cię spotkałem...
- I?
- No i... jestem raczej... bi...- delikatnie się zaczerwieniłem. Tak rzadko się przyznawałem, że to Naruto mi się najbardziej podobał. Myślałem, że kiedy skończyłem te 16 lat odwidzi mi się, ale teraz? On wydaje się jeszcze bardziej... męski... k*rwa! Nie, Sasuke, nie jesteś... gejem... no to przecież nie jest możliwe! No i nie możesz być, bo Cię wypieprzą z watahy... gdyby nie ta zasada, pewnie już dawno zacząłbym podrywać blondaska. K*rwa, co ja odpierdalam?

(Naruto?)

od Kirito cd Geralt/Eskel

Całą trójką chodziliśmy po lesie kiwając się z ostrym bólem głowy tak mocym że nie mogliśmy wytrzymać Eskel bezmyślnie chciał zarzyć apap zayrzymałem go
-nie rób tego...
-czemu boli jak cholera...
-lek zmieszany z akjoholem tworzy śmiertelną truciznę...więc wolę ból głowy niż zdychać tu
-chciałem ci przypomnieć że już zdychamy z bólu-mruknął Geralt
-ale na szczęście Sky dała mi coś na tego rodzaju bólu głowy,bierzcie i chodźmy
jej dziękować i po łapkach całować

<Geralt Eskel>

Od Naruto cd Sasuke

-To chyba koniec zabawy.. mruknął Sasuke
-Tak,teraz sprawa jest naprawdę poważna.Mogą nas obydwu zabić.Potrzebujemy pomocy reszty ludzi.
-Nie potrzebuje ochroniarzy..
-Wolisz być złapanym przez tą bandę przestępców? zdziwiłem się
-Poradze sobie,w przeciwieństwie do ciebie..
-Też umiem sobie poradzić,chociaż nie mam Kuramy,dalej pozostaje mi moja własna wyjątkowa czakra.. spojrzałem w ziemię.Przez chwilę milczeliśmy.Zauważyliśmy jeziorko i tam postanowiliśmy obmyć sie z krwi.
http://www.debate.org/photos/albums/1/3/2033/44013-2033-4fmq4-a.jpg 
-Heh,przypomniałem  sobie właśnie jak niechcący pocałowałem cię na początku roku szkolnego..zachichotałem
-Jaka Sakura wtedy była zazdrosna.. zaśmiał się Uchiha
-Ej a tak właściwie to co mówił Itachi było prawdą?O tym że kiedyś wolałeś mężczyzn? wyciągnąłem z wody  ochraniacz i zawiązałem sobie go na czoło
Sasuke?  xD

Od Eskela cd Geralt/Kirito

Kirito i Geralt już padli.Ja ledwo co trzeźwy,też walnąłem w kimę bo nie mogłem normalnie tak funkcjonować.Rano obudził mnie wściekły szef karczmy i wywalił nas na bruk.Złapałem się za głowę.
-Spaliśmy tam całą noc? spytał zdziwiony Kirito
-Widocznie tak.. spojrzałem na wschodzące słońce
Wracaliśmy do lasu,kiwając się.Mieliśmy niezłego kaca.Nagle zauważyłem za sobą Nekkera.Mimo opóźnionego ruchu,trafiłem go prosto  serce.
http://www.the-witcher.de/media/content/tw3_e3trailer_analyse_11.jpg 
 -Co za dużo to nie zdrowo.. beknął rozbawiony Geralt 
-Może pójdziemy dziś tym razem do burdelu?zaproponował Kirito
-A pocałuj ty mnie w rzyć! Nie zamierzam zarywać następnej nocy.. zrobiłem kółeczko wokół siebie
<Kirito?Geralt?XD>

od Kirito cd Eskel/Geralt

-ja tam wolę ze swojej kieszeni-odparłem i zamówiłem sobie sake
----------WIECZÓR-------------
wieczorem ja Eskel i Geralt byliśmy ledwo aktywni,Geralt spał na siedąco z głową na stole a ja i Eskel po pijanemu graliśmy w karty...
-ej zagramy w butelkę?-spytał Eskel
-czemu nie...
Eskel pokręcił i spytał "prawda czy wyzwanie"
-prawda...
-czy zakochałeś się w kimś?
-nom...i dalej jestem...
co chwilę wybierałem prawdę,Eskel powiedział
-ej a może teraz wyzwanie?
-no dobra..
Eskel  powiedział
-idź zgwałć kogoś z naszej watahy,jakąś samiczkę
-no chyba cię suty drą-syknąłem i czknąłem
-no dobra.hmmmm wypij dwie butelki wódki
-oj-zamówiłem butelki wychlałem szybko i walnąłem głową o stół i zasnąłem

<Eskel,Geralt>

Od Eskela cd Geralt/Kirito

-Tak,już doszliśmy do porozumienia.. poklepałem białowłosego po plecach
-Czyli?
-Stawia nam piwko! zaśmiałem się
-Jak miło .. stwierdził czarnowłosy
-Nachlejemy się do białego rana.Będzie niezła zabawa! mruknąłem po czym zaczeliśmy kierować się w stronę miasta.Geralt wyciągnął z kieszeni spodni,kilka sakiewek z orenami.
-Ładnie musiałeś ostatnio naciachać potworów! rzekłem zaskoczony ilością waluty
<Geralt?Kirito?>

Od Disze cd Alicja

-No więc,ja lubię ciemne kolory,jeść ryby wszelkiej maści,krew,walki na miecze..
-A czego nie lubisz?
-słońca i wszystkiego co razi..ponadto nie cierpię kwiatów,bo mam uczulenie na pyłek..Spojrzałem w niebo.Ona oparła lekko łebek na moim grzbiecie a ja otuliłem ją ogonem.Nagle na moim nosku pojawił się płatek śniegu.Zaraz potem zaczęły spadać kolejne.
-To już prawdziwa zima!  zauważyła wadera,wstając z ziemi i otrzepując się z białego puchu.Po chwili zaczęła biegać jak oszalała i łapać śnieg na język.
-Tak,masz rację. Potwierdziłem,zerkając na nią lekko uśmiechnięty
<<Alicja??Dzięki i nawzajem ;)>>

Alicja cd Disze

Przykro mi się zrobiło jak Disze nie uwierzył mi ale także go rozumiałam przecież ta historia niezwykła jest wiec zaakceptowałam to i zapytałam Diszy o jego historie życia.Jak Disze skoczył opowiadać stwierdziłam że jego życie był naprawdę interesujące niż moje że znowu zrobiło mi się smutno lecz mój humor się po prawił jak Disze zapytał mi wiele pytani a ja musiałam na nie opowiedzieć.
--Tak..może teraz opowiesz mi twój ogólny opis? czyli np. co lubisz jeść,robić a czego nie itd.
-Dobrze wiec...co ja lubię jeść...?-zastanawiałam się-No tak..białe króliki ...-odpowiedziałam
-a co lubisz robić a czego nie ?-zapytał
-Lubie spacerować po lesie , grać w najróżniejsze gry ,zabijać i pożerać dusze a nie lubię ranić ludzi -odpowiedziałam-a ty ?-zapytałam
(Disze.... wesołych świąt ...)

od kirito cd eskel/geralt

Geralt i Eskel zaczeli się znowu kłucić
poszedłem sobie aby im nie przeszkadzać ,poszedłem nad łąkę ale znalazłem sie w towarzystwie lisów które były w trakcie kopulacji,warknąłm
-wynosić się stąd!!nie wstyyd wam!!
lisy uciekły

grr co za...za grosz wstydu nie mają potem wrócił Eskel
-no i co nerwy spokojne?-spytałem spokojnie

<Eskel>

od Sasuke cd Naruto

Przewróciłem oczami. Spojrzałem w tył i zobaczyłem w krzakach jakiegoś człowieka. Wyjąłem katanę i powoli zacząłem tam podchodzić. Nagle zobaczyłem wysoką, czarnowłosą postać. Wstrzymałem oddech... Orochimaru... złapał mnie za ramię.
- Sasuke... co ty robisz z tym słabeuszem?- spytał.- Nie możesz się tak marnować... a szczególnie z darem ode mnie...- dotknął swoimi długimi, bladymi i zimnymi palcami mojej pieczęci.- Wracaj, potrenujesz, zabijesz brata, zniszczysz Konohę...- przejechał dłonią po mojej szyi. Odtrąciłem ją. On zasyczał, a ja się odwróciłem na pięcie. Nagle poczułem ucisk i zorientowałem się, że to węże.
- Sasuke!- wrzasnął Naruto.
- Popatrz na niego... taki mały chłopiec we mgle... zabij go, a nie będzie Ci już przeszkadzał...- wysyczał mi do ucha i mnie puścił. Spojrzałem na niego przez ramię. Byłem rozerwany. Wyjąłem katanę i zacząłem podchodzić do blondaska. Kiedy stałem już przy nim zamachnąłem się. Za pomocą Chidori stworzyłem 5-cio metrowe ostrze i przeciąłem nim Orochimaru, który zmienił się w węże i uciekł.
- Nic Ci nie jest, Naruto?- spytałem, a on pokręcił głową.- Wracajmy...- powiedziałem, wyminąłem go, zacząłem iść i chować katanę. Po chwili koło mnie szedł Naruto. Rozmierzwiłem mu włosy, a on spojrzał na mnie i zaczął układać fryzurę.

(Naruto?)

czwartek, 25 grudnia 2014

Od Naruto cd Sasuke

-Akatsuki .. szepnąłem
-Ścigają nas,ale jesteśmy daleko..
Wstałem obolały i cały we krwi.Miałem poszarpane ubrania,ogromne rany,ale mimo to moje serce dalej pompowało krew i moja czakra była w pełni aktywna.
-Płakałeś.. zauważyłem
-Nie,to znaczy tak..
-Beksa! zaśmiałem się
-Myślałem że nie żyjesz.. wymamrotał
-Przecież jestem Hokage.Śmierć mi nie straszna..zawsze wyjdę cało z najgorszych tarapatów.. uśmiechnąłem się i podałem mu dłoń,po czym chwycił ją i wstał.Nagle usłyszeliśmy głos Zetsu.
-Zmywamy się! warknął Sasuke
-Nie ma mowy .. zatrzymałem go dłonią z wrogim uśmieszkiem na twarzy
http://2.bp.blogspot.com/-6YocNGOaIy0/UeS8jDswIlI/AAAAAAAAA3g/VGfsx64Elto/s2560/evil_naruto_632_by_madnesssss-d6758ag++%5Banimefullfights.com%5D.jpg 
-Oszalałeś?Za dużo ich jest!
-A no fakt.Trzeba najpierw powiadomić resztę mieszkańców watahy by nam pomogli..  stwierdziłem,biegnąc w kierunku lasu
Sasuke? xD

Od Sasuke cd Naruto

- Uciekaj...- powiedziałem.
- Cco? Mam Cię zostawić?!
- Biegnij!- warknąłem, a on zrezygnowany uciekł. Czekałem na nich... moje serce waliło jak szalone, gdy nagle usłyszałem wybuch... Deidara! Zacząłem tam biec. Nagle się zatrzymałem. Zobaczyłem coś co mnie przeraziło... na ziemi leżał zakrwawiony Naruto. Podbiegłem do niego. Deidara zamontował przy jego bluzie ładunki wybuchowe, które aktywują się po opuszczeniu kryjówki Akatsuki... padłem na niego i opierając się na rękach patrzyłem bezradnie... zbliżyłem ucho do jego nosa... nie oddychał... poczułem w oczach łzy. Oparłem czoło o jego czoło.
https://33.media.tumblr.com/0d6a316c9a4b69fbae130c6775d62c92/tumblr_nfdgorpOMs1t3fxbxo1_400.jpg
 - Naruto...- wyszeptałem i odgarnąłem włosy z jego twarzy.- Czemu Cię puściłem!- wrzasnąłem sam do siebie.- Czemu?!- nagle usłyszałem z tyłu śmiech.
- Dalej go kochasz?
- To... to jest mój przyjaciel! A wy! Wy go zabiliście!- jęknąłem zalewając się łzami i przechodząc do pozycji siedzącej. Znajdowałem się na Naruto w rozkroku.
- Tak, bo uciekał... a ty go wypuściłeś...
- Nie wypuściłem...
- Jak nie?! Walczyłeś ze mną!
- Myślałem, że zastosował jakąś iluzję! W końcu to jest Hokage!- wrzasnąłem. Podniosłem głowę Naruto i oparłem czoło o jego czoło dalej łkając.
- Nie kłam!- czułem palce zaciskające się na moim karku. Itachi podniósł mnie do góry. Walnąłem go z łokcia w nos. On mnie upuścił, a ja wziąłem złotowłosego na ręce. Zacząłem z nim biec.
- Naruto... Ja sobie bez Ciebie nie poradzę! Naruto!- wrzeszczałem i nagle zaczął padać śnieg.- Wstawaj!- zatrzymałem się.- Musisz żyć! Musisz! Sakura Cię potrzebuje... Sakura...- ostatnie słowa wyszeptałem.- Przecież ją kochasz... nie zostawisz jej...- zagryzłem wargę.- Nie zostawisz jej co? Ja się teraz nie liczę, wróć dla niej...- nagle zobaczyłem jak jego klatka piersiowa się delikatnie unosi i opada.- Naruto...- blondasek otworzył te swoje niebieskie ślepka i wbił je w moją twarz. Uśmiechnąłem się i położyłem go na białym puchu.
- Cco... co się działo...
- Nic... nic Naruto... odpoczywaj...- powiedziałem cicho.

(Naruto? Niezła telenowela xD)

Od Naruto cd Sasuke

Byłem na maksa zdziwiony.Nigdy bym nie pomyślał,że Sasuke widział we mnie swoją drugą połówkę.Że niby wolał chłopaków? Przecież zawsze odtrącał nie tylko kobiety,ale też mężczyzn.
-Naruto? spytał roześmiany Itachi po czym oparł się o krzesło na którym siedziałem
-???
-Mój brat ci się podoba?
-Nie! W żadnym wypadku.. zrobiłem kwaśną minę
-Przyznaj się! zarechotał
-Wolę dziewczyny,a właściwie to Sakure .. szepnąłem cicho
-Ciekawe koło!Ty kochasz Sakurę,Sakura woli Sasuke,ale Sasuke kocha ciebie! obrócił się ode mnie plecami.W tym momencie,wyjąłem spod sznurów jedną rękę i wyjąłem z lewej ręki wbity kunai.Szybko i zręcznie przeciąłem resztę lin po czym stanąłem za Starszym Uchiha,przykładając mu broń do szyi.
Okazało się jednak że to był tylko jego klon i kruki wzbiły się w powietrze.
-Niech to szlag.. syknąłem
Na około mnie i Sasuke stało z dziesięć takich samych Itachich.Zaczęliśmy je atakować.Po chwili wszystkie zmieniły się w kruki.
-Gdzie on jest?warknąłem
Gdy się obejrzałem,Itachi wbijał Sasuke kunai w brzuch.Rzuciłem w niego kilkoma shurikenami i znów okazało się że to ptaki.
-Pewnie tu są same klony a sam poszedł poinformować Akatsuki że się uwolniłeś! rzekł Sasuke
-Wiejemy! Nic tu po nas! zacząłem rozwalać kolejne klony by dały nam przejść
Sasuke?

od Sasuke cd Naruto

Podszedłem do Itachi'ego.
- Myślisz, że złapią Lisa?- powiedziałem zakładając ręce na piersi.
- Miejmy nadzieję...- Ach... oni są tak naiwni... myślą, że Naruto powie im o tym? Idioci.
- Nie nazywaj mnie więcej gejem, ok?- powiedziałem, a on zaśmiał się cicho.
- No dobrze, wiem, że jesteś Bi...- prychnął.
- Jestem hetero!
- Jesteś Bi! Często przychodziłeś do domu z dziewczynami, ale tak samo chętnie z chłopcami i o dziwo często znikaliście w twoim pokoju, z którego następnie było słychać ciekawe dźwięki!
- Tty mnie śledziłeś?
- Odkąd ukończyłeś 14 lat... och na 15 miałeś ostrą imprezę... pamiętam, że był tam Kiba, Neji, Ino, Tenten i jeszcze chciałeś zobaczyć Naruto, ale nie przylazł...
- Zamknij się!
- Tak bardzo za nim rozpaczałeś!- słyszałem świst wciąganego powietrza za plecami... to było takie... upokarzające... a dodatkowo przy Naruto...
- Nosz przymknij się Itachi!
- Wręcz rozwaliłeś po wszystkim stół i wylałeś całe Sake! Bo musiałeś zastąpić pustkę po Naruto jakimiś dziewczynami i chłopakami! A ty chciałeś tylko jednego! Tylko jedna osoba mogła Cię uszczęśliwić!
- Zamknij pysk!- wrzasnąłem i kopnąłem go w brzuch. Spojrzałem na Naruto, który patrzył na mnie zdezorientowany.
- A tą osobą był Uzumaki!- zarechotał Itachi. Moją twarz oblał rumieniec.- Zawsze go pragnąłeś! Opisywałeś go jako: ,,Przystojnego chłopaka, o słonecznych rozmierwionych włosach i dużych, niebieskich i głebokich jak morze oczach. Jego ciało tak często mnie kusiło, jego twarz była w mojej głowie przez cały czas..."
- Itachi...- warknąłem.- To było kiedyś, a teraz nic mnie nie obchodzi ten idiota! Jestem hetero, nie bi, nie homo, tylko HETERO!- z impetem podkreśliłem ostatnie słowo. Spojrzałem na Naruto. Nasze spojrzenia się skrzyżowały.- Już nie interesują mnie faceci, no chyba, że jako koledzy... byłem wtedy głupi i myślałem, że to będzie fajne...- miałem przeczucie, że Naruto mnie teraz wyśmieje... on naprawdę mnie nie kręci... żaden facet mnie nie interesuje!

(Naruto?)

środa, 24 grudnia 2014

Od Naruto cd Sasuke

Zacząłem niemiłosiernie wrzeszczeć.Przebił mi kość.Krew lała się ciurkiem.Jednak zrozumiałem do czego chłopak zmierza.
-Uzumaki,powiedź gdzie on jest.. przejechał mi kunai po klacie
-Mówiłem że nie mam pojęcia! wrzasnąłem i wtedy Sasuke przeciął mi klatkę piersiową na skos
Zacisnąłem zęby.Z mojego ciała lał się dosłownie pot a w moich oczach było widać łzy.
Potem kopnął mnie w brzuch z buta,walił po twarzy z pięści ale gdy zaczął celować w moją głowę shurikenem,zaprotestowałem.
-Uchiha,zaczekaj!
-Hm?
-Kurama ukryta jest w wiosce Kumogakure .. Raikage zlokalizuje wam dokładne położenie więzienia.. tu macie moje pozwolenie.. podałem ,,rybce" kartkę
-Jeżeli kłamiesz,to Sasuke przebije ci serce .. syknął Zetsu
-Itachi! warknął Pain
-Co?
-Zostajesz z Sasuke..masz go pilnować.Nie chcemy przecież żeby wywinął nam taki numer jak ostatnio Naruto.. rzekł uśmiechając się podle po czym zniknął z resztą akatsuki
-Pasowało by go dobić.. syknął Itachi,patrząc na mnie
-Nie,jest jeszcze za wcześnie..
-Widać brachu że się ogarnąłeś.Witaj w Akatsuki. mruknął po czym stanął na warcie
-Ty tak serio z tym więzieniem? spytał wystraszony Sasuke
-Oczywiście że nie,ta przepustka jest na chmurzasty bal .. zachichotałem zapominając o bólu
Sasuke?

od Sasuke cd Naruto

Byłem na spacerze... bez Naruto jest tu... nudno i smutno... nagle usłyszałem Itachiego i Kisame.
- Ten mały gówiarz nic nie chce mówić!- warknęła Rybka.
- Spokojnie... Sasuke niedługo się o tym dowie, przyjdzie po niego, a my go wtedy złapiemy...
- I co?
- I jeżeli Uzumaki nie powie będziemy go powoli torturować... oczywiście ja zacznę Sharinganem... a potem będziemy posuwali się z torturami...
- Najpierw standardowo język?
- Tak... potem może każdy palec z osobna...
- Zetsu będzie miał co jeść!
- Tak... niestety z zabawek dla Sasoriego nic nie wyjdzie...- dalej już nie słuchałem. Mają Naruto! Muszę przy okazji uwolnienia Naruto policzyć się z Itachim. Wyszedłem do Ryby i mojego brata.- Sasuś!- zarechotał.
- Och, już idziesz uwolnić swojego kochanka?
- Nie jestem gejem...- warknąłem.
- To dlaczego Ci tak na nim zależy?!
- Bo on jest moim jedynym przyjacielem... nikt inny mnie nie rozumie... a dokładniej był moim przyjacielem...- wydukałem.
- Ach tak... to po co przylazłeś?
- Akatsuki...
- Chcesz walczyć?
- Chcę... chcę do was... dołączyć...- powiedziałem, a Kisame wybuchł śmiechem. Itachi do mnie podszedł, pozbawił mnie broni. Zdjął z moich ramion koszulę, a ona opadła mi do pasa. Patrzyłem na niego pustym wzrokiem. Dotknął mojej pieczęci. Po chwili dwoma palcami stuknął mnie w czoło.
- Hmm... dobrze... ale pod jednym warunkiem...
- Jakim?
- To ty zaczniesz tortury Naruto...- uśmiechnął się.
- Ddobrze...- powiedziałem. Ten wcisnął mi w ręce szaty Akatsuki. Ponownie założyłem moją koszulę i strój Akatsuki.

http://fc07.deviantart.net/fs36/f/2008/243/9/8/Uchiha_Sasuke_Akatsuki_by_rafflesbr.jpg

 Poszedłem za nimi. Robiłem to tylko żeby uratować Naruto. Stanęliśmy przy jego celi.
- Naruto przyszedł twój kat!- powiedział Kisame, a Uzumaki na mnie spojrzał. Specjalni patrzyłem na niego nienawistnie, przyznam, umiem grać. Usadowili go na jakimś krześle, a ja zacząłem wokół niego chodzić. Jeśli coś mu zrobię, uwierzą mi.
- No, Uzumaki...- zatrzymałem się za nim i poł ożyłem dłonie na jego ramionach.- Powiesz w końcu?- wysyczałem mu do ucha.
- Nnie wiem!- zajęczał. Był przerażony.- Sasuke, teraz ty?! Czemu?!
- Dałeś mi do myślenia...- wyjąłem kunai i przejechałem nim po jego szyi. Stanąłem przed nim i położyłem ostrze na jego policzku. Powoli zacząłem rozcinać skórę. Przybliżyłem swoje usta do jego ucha.- Naruto, graj, udawaj, że naprawdę Cię nienawidzę... przepraszam za to co teraz zrobię...- wyszeptałem. Odsunąłem się od niego i wbiłem kunai w jego rękę przebijając ją na wylot i przybijając do krzesła. Zaczął wrzeszczeć...

(Naruto?)

Od Naruto cd Sasuke

-Upartym ninja,z rządzą zemsty w oczach.Jeżeli to jest dla ciebie takie ważne to na pewno go zabijesz w mgnieniu oka.Ja się w sumie nie dziwie.Zrobił masakrę w  klanie Uchiha..a co najważniejsze zabił waszych rodziców..
-Widzisz do czego prowadzi Akatsuki..
-Jak mogłem być taki głupi i tam dołączyć.. spuściłem głowę
-Każdy popełnia błędy a po drugie to częściowo przez Kuramę która cię do tego namawiała..
-Dobra,ja muszę sie zwijać,ojciec na mnie czeka.
Pożegnałem się z Sasuke i ruszyliśmy do Konohy...
*
Po kilku godzinach drogi,dotarliśmy wreszcie do  Konohagakure.Powitał nas wiwatujący tłum ludzi.Tsunade stała i czekała na nas zniecierpliwiona.Szybko wbiegliśmy do jej gabinetu.Zastaliśmy już tam Kakashiego i Sakurę.
-Musicie dostać się do  Amegakure.. rzekła patrząc na nas surowo
-Po co?
-Mamy niebezpiecznego zbiega z więzienia,który tam grasuje.
Kakashi zwołał wszystkich członków ANBU do nas.Ogarnęli co i jak,więc trzeba było tylko czekac na najnowsze wiadomości z tamtej wioski.
-Oddział ANBU gotowy do akcji.. rzekł Minato
 -Wy też się przygotujcie.. spojrzała na mnie i Sakurę.W mgnieniu oka mieliśmy na sobie strój ANBU.Maski założyliśmy na twarz.Wszyscy rozdzieliliśmy się.Ja byłem z ojcem i Sakurą,zaś Kakashi działał jak zawsze na własną rękę.
Dzięki szybkości taty,szybko go znaleźliśmy.Czarnowłosy ninja z różowymi oczami..mieliśmy za zadanie go zabić.
http://i30.tinypic.com/2uy0xl4.png

Ojciec jak zawsze działał zbyt pochopnie.Myślał że to jakiś genin i zaczął atakować go rasenganem.
On robił uniki.Rzucał w minato shurikenami,z taką szybkością,że nawet on nie umiał mu uciec.
Dostał w brzuch,kunai.Wkurzyłem się.Sakura zaczęła go uzdrawiać a ja rzuciłem się na niego.
Walka była długa i męcząca.Niestety,miał asa w rękawie .. a ja bez Kuramy nic nie mogłem zdziałać..
-Naruto! wrzasnął wstrząśnięty Kakashi który dopiero teraz tu dobiegł.Te łodygi przebiły mnie na wylot.Pamiętam tylko to jak Hatake zaczyna biec w stronę przestępcy i płacz Haruno.
Film mi sie urwał w tamtym momencie.
*
Obudziłem się w łóżku z wieloma bandażami na sobie ..
http://i2.glitter-graphics.org/pub/740/740752psj7zvbiwt.jpg
Obok mnie siedzieli przyjaciele,rodzina..
-Ale nam napędziłeś stracha! przytuliła mnie Sakura
-Myśleliśmy że się z tej śpiączki nigdy nie obudzisz.. rzekł Kiba
-Gdzie zbieg? spytałem
-Nie żyje.. odparła Ino
-Dobra robota Namikaze.Jakby nie ty i twój oddział,pewnie jeszcze dziś dołączył by do Akatsuki.To przyjaciel Madary.. odrzekła Tsunade
*
Gdy po tygodniu,doszedłem do siebie,trzeba było zająć się obowiązkami Hokage.



 Po tamtej porażce,musiałem ciężej trenować.Nowych ninja coraz więcej przybywało..porządek w wiosce musiał panować.
 *
Dwa dni po ciężkich obowiązkach,w nocy odwiedził mnie Tobi.
http://images.wikia.com/naruto/images/a/af/Madara_wants_to_talk.png
-Naruto,wiesz że gorzko zapłacisz nam za zdradę? zaśmiał się
Obróciłem się ale już po chwili go nie było.Pomyślałem,to pewnie moja wyobraźnia płata mi figle.Rano udałem się w stronę lasu.Zamierzałem odwiedzić Sasuke.Nagle okrążyło mnie około dziesięciu Akatsuki i schwytali mnie.Torturowali mnie.nie mogłem nic zrobić.Byłem w pułapce.
-Naruto,bądź grzecznym chłopcem i powiedz do cholery gdzie jest lis! warknął Pain wbijając pazury w moje gardło
http://s1.zerochan.net/NARUTO.600.261761.jpg

-Nie wiem,nie mam pojęcia.. syknąłem
Sasuke?












wtorek, 23 grudnia 2014

Od Sasuke cd Naruto

-To będę musiał życzyć Ci powodzenia...- powiedziałem.
- A ty... musisz z nami wrócić!
- Ja i Konoha?! Prędzej Deidara i Sasori pogodzą się w sprawie sztuki!- spojrzałem na niego z góry *tak, jestem wyższy...* i lekko się skrzywiłem.
- Sasuke, masz ze mną tam wrócić!
- Czemu?
- No chyba muszę mieć przy sobie kogoś, kto będzie mi pomagał!
- Ja mam być pomocnikiem? Słuchaj mnie Naruto...- powiedziałem jak do dziecka.- Ja nie nadaję się do takich rzeczy... jestem samotnikiem... nie mam ochoty tam wracać...
- To będziesz w ANBU... tam nikt nie będzie Cię znał, będziesz...
- Nikim...- zawarczałem.- Nie lubię tego oddziału ANBU... przyjmujesz pseudonimy i zapominasz kim tak naprawdę jesteś...- westchnąłem.- Sorry, takie życie naprawdę nie jest dla mnie... poradzisz sobie, Pomarańczowy...- położyłem dłoń na jego ramieniu.- Jestem tylko ninją, który musi zabić swojego brata...

(Naruto?)

Od Naruto cd Sasuke

-Sasuke-kun.. szepnąłem zdziwiony
-Naruto,obiecaj że nigdy tam nie pójdziesz..
Spojrzałem na ojca,który lekko uśmiechnięty pokiwał głową i zniknął mi z oczu.
-Tak Uchiha,obiecuje.
Chwilkę tak trwaliśmy w przyjacielskim uścisku.On nawalił pierwszy a ja drugi.Jesteśmy kwita.
-Pamiętasz to Sasuke? wyciagnąłem z kieszeni dzwoneczki Kakashiego
-Skąd ty to..
-Zachowuje najważniejsze dla mnie przedmioty.To dzwoneczki z naszego pierwszego treningu z Hatake.Gdy drugi raz,ćwiczyliśmy z Kakashim i zdobyliśmy z Sakurą dzwonki,sama je gdzieś schowała.
-Chciałbyś powrócić do Konohy?
-Wkrótce trzeba będzie tam wracać.Czekają na mnie obowiązki Hokage i zadania ANBU.
Sasuke?

Od Sasuke cd Naruto

Zacząłem warczeć. Wstałem podszedłem do krat i złapałem go za ramiona.
- Naruto! Ogarnij się! Ogarnij!- wrzasnąłem.- Nie widzisz, Kurama cię opętała!- chwycił moje ręce i ścisnął je tak mocno, że złamał mi nadgarstki. Wydałem z siebie przeraźliwy, łamiący się krzyk. Odsunąłem się od niego i upadłem na kolana. Nagle zacząłem płakać, a on się śmiać. Przygryzłem wargę, ale po chwili znów zacząłem wrzeszczeć. Nagle pojawił się Deidara.
- Co tu się k*rwa dzieje!- pokazałem mu nadgarstki, które były posiniaczone, a moje dłonie bezładnie zwisały. Ból był tak silny... znów zacząłem wrzeszczeć, ale trochę ciszej.- Idioto! Miał być cały i zdrowy! Z kogo teraz Sasori zrobi najlepszą marionetkę?! Z typa, który ma rozgniecione ręce?!- wrzasnął na niego. Przestałem płakać. Powoli wstałem, postanowiłem nie używać rąk. Miałem spuszczoną głowę... jedyna szansa. Czułem na sobie ich spojrzenia. Delikatnie podniosłem łeb, a na mojej twarzy widniał psychiczny uśmiech. Deidara, oczywiście, domyślał się co zajdzie, więc zwiał. Naruto też się uśmiechnął.
- Myślisz, że dasz radę, Uchiha?- zarechotał.
- Oczywiście lisku... straciłem... dłonie... ale nadzieje, nigdy!- wyprostowałem się. Mangekyö Sharingan... podszedłem do krat i kopnąłem je. Z łatwością wypadły. Wskoczyłem na schody i zacząłem wiać. Przeskoczyłem nad Kisame, ominąłem Sasoriego i przy okazji kopnąłem mojego brata w piszczel. Jakimś cudem za pomocą żyłek wyjąłem kunai i złapałem go w usta. Nie wiem jak cisnąłem nim w Naruto, który biegł na czterech... kończynach? Łapach? Nie wiem... był coraz bliżej mnie. Bez rąk jestem bezradny... nagle zobaczyłem Karin. W biegu wpiłem się w jej rękę i napiłem jej krwi. Moje ręce od razu były zdrowe. Wskoczyłem na drzewo i podszedłem do kryjówki z kataną. Chwyciłem ją i zeskoczyłem do Naruto. Stanął 20 metrów przede mną.
- Naruto... opanuj się...- powiedziałem. Ten tylko się zaśmiał. Stworzyłem wokół siebie Susanoo. Złapałem go i obezwładniłem. Czułem ból, że muszę go skrzywdzić... ścisnąłem go mocniej, a on stracił przytomność. Rzuciłem go na ziemię. Susanoo znikł, a ja zacząłem biec.

*

Minęło kilka dni, a ja nie wiedziałem co z nim jest... nagle moim oczom ukazała się jego matka. Cofnąłem się.
- Sasuke...- podeszła do mnie i położyła dłonie na moich ramionach.
- Tak...?
- Naruto już nie będzie sprawiał problemów...
- Cco?! Zabili go?! Nie! To niemożliwe... czemu nikt nic nie zrobił! Czemu!- zamknąłem oczy i ścisnąłem pięści.
- Nie... Naruto żyje! Tylko nie ma już w nim Kuramy... on jest... i ma się dobrze... a ty... ty lepiej już nie rąb nim drzew!- pogłaskała mnie po karku.- Minato się nim zajmuje... Sasuke, bądź... milszy, postaraj się choć troszkę, nawet nie wiesz ile twoja przyjaźń znaczy dla Naruto...
- Ale... ale ja nie umiem...- podrapałem się po ramieniu.
- Umiesz!- uśmiechnęła się i zniknęła. Nagle usłyszałem za sobą kroki. Zobaczyłem Naruto, Minato i jakieś trzy liski. Nie mogłem nad sobą zapanować i zacząłem biec do Naruto. Wręcz się na niego rzuciłem i go przytuliłem. Był tym wyraźnie zdziwiony.
- Nie rób tak więcej idioto...- wyszeptałem. Jedną dłoń położyłem na jego potylicy, a drugą na jego plecach.- Nie rób...- poczułem jak klepie mnie po plecach. Ścisnąłem materiał jego bluzy i lekko potargałem jego włosy.- Idioto, po co się tam pchałeś...- wtuliłem się w niego mocniej...

(Naruto?)

Od Minato cd Naruto

Złączyliśmy wszystkie trzy lisy specjalną pieczęcią zwaną tajemniczą pieczęcią Jiraiya'y
Demon został połączony w jedność i od razu prze teleportowany wraz z nami do  celi.
http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20120119161025/naruto/images/c/c3/Kurama%27s_initial_cage.png 
-To chyba koniec kłopotów z dziesięcio-ogoniastym.. westchnąłem uradowany 
-Oj tato,przecież świat nie kończy się na jednym demonie.Jest ich jeszcze 9.. 
-Synu,przepraszam cię za wszystko..
-Nie,to ja przepraszam.Osądzam kogoś a nic o nim nie wiem. 
-Cieszę się że zrozumiałeś. Poczochrałem go po czuprynie po czym zniknąłem mu z oczu udajac się do Scarlet ..

Od Naruto cd Minato

Po wyciągnięciu ze mnie Kuramy przez ojca,czułem że uchodzi ze mnie moc.Byłem zdziwiony że zadaje się z tymi przestępcami.Brzydziłem się samym sobą.Akatsuki ruszyło śladami ojca ale ja ich zatrzymałem.
-Pain! wrzasnąłem
-Czego?obrócił się
-Ja się tym zajmę.On mi uwierzy we wszystko.
-Ej,chłopaki zawracamy! wrzasnął
Ja pobiegłem jego tropem,zmieniony w wilka.Po chwili zauważyłem blondyna na drzewie.Kurama wyglądał teraz jak zwykły,malutki lisek.Słodziutki..
-Co ty nam zrobiłeś?wrzasnąłem
-Uratowałem cię.Aż trudno uwierzyć że takie stworzonko rozwaliło Konohe.. zaśmiał się pod nosem
-Ojcze,ty nic nie rozumiesz..odebrałeś mi ostatnią osobę którą kochałem.. spojrzałem w ziemię.Nagle usłyszeliśmy głos,kobiecy głos,który  znałem.Obróciłem sie i za nami pojawiła się Kushina.
-Naruto w co ty pogrywasz?To jakiś duch,może omamy? Albo twój plan z Akatsuki! wrzasnął zirytowany Minato a ja stałem z lekko uchylonymi ustami i wytrzeszczonymi oczami.
-To ja pacanie!Wiem o wszystkim! wrzasnęła do ojca
-Ale ja.. zaczął się tłumaczyć
-Zamknij się i mnie posłuchaj najpierw.
http://fc02.deviantart.net/fs70/i/2012/203/1/8/naruto_shippuden_road_to_ninja_minato_et_kushina_by_grewangel-d587l6m.jpg
-Pewnie sie dziwicie skąd ja sie tu wziełam,otóż kilka osób oddało mi resztki swojej chakry i udało mi się zejść na ziemię,chociaż na chwilę.
-Więc jaki jest ten powód twej wizyty?
-Pierwszy to taki! warknęła i kopnęła ojca w brzuch tak że zwijał się z bólu na ziemi.Potem podeszła do mnie i zrobiła to samo.
-Dobrze wiecie za co to..
-Powinnaś nas zabić.. syknąłem przez zęby
-Naruto,weź mnie nie rozśmieszaj.Kocham was i wiedziałam że Minato nie dotrzyma mi wierności.Ale cóż,jego wybór.Naruto,dziękuje że chociaż się starałeś..A i mam coś dla ciebie,Namikaze. Rzuciła mu pierścionek zaręczynowy i obroczkę w twarz.
-Co do twojego  planu Minato,uważam że jest to dobry pomysł.Namawiam was jednak byście złączyli wszystkie części Kuramy i po prostu wsadzili demona do więzienia dla niego specjalnie zrobionego.Stamtąd na pewno się nie uwolni.
-Czyli wiesz o wszystkim od Naruto? zaśmiał się nerwowo i wskazał na mnie
Kobieta zostawiła to bez komentarza,po czym marszcząc brwi,rzekła :
-Oddaje wam jedną z części Kuramy..
Uwolniła z siebie demona i dała ojcu.Był on niewiele większy od mojej części.
http://bdn.i.ntere.st/p/2907857/image
Pożegnała się z nami i rozpłynęła się w powietrzu.Potem Minato wyciągnął z siebie swoją część i mieliśmy już wszystkie.
http://nd01.jxs.cz/197/079/33af26b5dc_34628141_o2.jpg

Minato?





Od Minato cd Naruto

Czułem się jak wtedy,gdy umierałem wraz z Kushiną.Musiałem z nim walczyć bo nie chciał ustąpić.
http://static.wallpedes.com/wallpaper/enchanting/enchanting-minato-vs-kurama-widescreen-hd-wallpaper-kurama-hd-wallpaper-naruto-live-iphone-mode-dan.jpg 
 -Wyłaź z jego ! warknąłem po czym użyłem kolejny raz Juinjutsu
Nie podziałało.W sumie,czemu się dziwić?To potwór a nie jakaś mała owieczka.Postanowiłem spróbować techniki wymyślonej przeze mnie.
http://media.giphy.com/media/p16n0EV8S2DEA/giphy.gif
-Rosjutsu! warknąłem i nagle demon zaczął się pomniejszać.Jednak coś na niego podziałało!
Wziąłem małego lisa na ręce i wyszedłem z ciała Naruto,pokazując mu go.
http://cyly.eu/img/2014/01/kyuubi-little.jpg
Akatsuki było przerażone,ale zaraz ruszyło do ataku.Zwiałem im.Nie wygrałbym z nimi.Było ich za dużo.
<Naruto?>

Od Naruto cd Minato

-Ciekawe wyzwanie.. zaśmiałem się
-To nie jest zabawa.On naprawdę jest zdolny do zabicia naszego członka.. rzekł cicho Deidora
-Zamknij się!Lepiej obmyślmy plan jak razem obezwładnić Namikaze! rzekł Itachi
-Jeżeli Naruto stanie z nim do walki to go stracimy! warknął Pain
-Dobrze,przyjmuje wyzwanie.. moje oczy zaśmieciły się na czerwono
-Co oni ci zrobili.. rzekł przestraszony Minato
-Już,zrobić miejsce na placu.. warknął Sasori do reszty
-To co chciałem! tryb chakry dziewięciu ogonów! warknąłem.Nagle poczułem że ktoś jakby wchodził mi do głowy.Stanąłem w bezruchu,nie mogłem nic zrobić.Okazało się że mój ojciec wszedł mi do umysłu i namawiał Kuramę by przestała mi służyć.
http://i292.photobucket.com/albums/mm30/ayko_yuki/0709042.jpg
Dziesięcioogoniasty wraz z Namikaze,walczyli ze sobą o dominację nade mną.To było chore.Czułem się jakby ktoś rozrywał moje wnętrze na kawałeczki.
Minato?

Od Minato cd Erza/Naruto

Ostatnio doszły mnie słuchy,że mój syn dołączył do Akatsuki.Namawiał Gaare by do nich dołączył.Jemu chyba naprawdę do końca odwala! Ubrałem na siebie swoją szatę Hokage i udałem się do Erzy po naradę.Urwałem bukiet róż i ruszyłem w stronę jej jaskini.Właśnie ćwiczyła walkę.Skoczyłem z drzewa,tuż przed nią i podarowałem bukiet.Była zaskoczona.
-Przepraszam za syna.. szepnąłem
-Nie przepraszaj,on ma rację.. spojrzała w ziemię
-On nie będzie mi mówił co mam robić,jeszcze takie czasy nie nastały by dzieci rządziły..
 warknąłem
-Podobno wczoraj Kakashi widział go jak rozmawia z niejakim Painem..kazał ci przekazać..
-Wiem,trzyma z nimi sztamę.Co za cholerny dzieciak..
-Co zamierzasz zrobić?
-Wyciągnąć z niego Kuramę! To częściowo jej wina.
-Niby jak to zamierzasz zrobić?
-Uwierz mi,znam swoje sposoby..mam w sobie część Kuramy..Kushina ma drugą część  a właśnie Naruto ma tą trzecią.Wszystkie razem tworzą całość.Gdy się je połączy Kurama stanie się tak potężna że nikt nie zdoła jej powstrzymać.Naruto nie wie że demon podzielony jest na części.Dobrą,złą i obojętną.On ma tą ostatnią.Dlatego się tak waha.
-Nic z tego nie rozumiem.. szepnęła cicho
-Trzeba go zniszczyć.To nie są żarty.Naruto może wpaść w ogromne kłopoty i ja go z tego uwolnię.
-Że teraz?
-Tak,wyzywam go na pojedynek. Pocałowałem jej dłoń po czym zniknąłem.Po chwili dotarłem do Akatsuki.Kisame stał na straży do wejścia.Bezszelestnie stanąłem za nim i przygwoździłem do ziemi.
-4-th Hokage! krzyknął
Zaraz zebrali się wszyscy po kolei,łącznie z Naruto.
-Jeżeli mój syn nie zechce podjąć się ze mną walki,Kisame jeszcze dziś zostanie pozbawiony głowy. przyłożyłem mu kunai do szyi
<Naruto?>