-No więc,ja lubię ciemne kolory,jeść ryby wszelkiej maści,krew,walki na miecze..
-A czego nie lubisz?
-słońca i wszystkiego co razi..ponadto nie cierpię kwiatów,bo mam uczulenie na pyłek..Spojrzałem w niebo.Ona oparła lekko łebek na moim grzbiecie a ja otuliłem ją ogonem.Nagle na moim nosku pojawił się płatek śniegu.Zaraz potem zaczęły spadać kolejne.
-To już prawdziwa zima! zauważyła wadera,wstając z ziemi i otrzepując się z białego puchu.Po chwili zaczęła biegać jak oszalała i łapać śnieg na język.
-Tak,masz rację. Potwierdziłem,zerkając na nią lekko uśmiechnięty
<<Alicja??Dzięki i nawzajem ;)>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz