-ja tam wolę ze swojej kieszeni-odparłem i zamówiłem sobie sake
----------WIECZÓR-------------
wieczorem ja Eskel i Geralt byliśmy ledwo aktywni,Geralt spał na siedąco z głową na stole a ja i Eskel po pijanemu graliśmy w karty...
-ej zagramy w butelkę?-spytał Eskel
-czemu nie...
Eskel pokręcił i spytał "prawda czy wyzwanie"
-prawda...
-czy zakochałeś się w kimś?
-nom...i dalej jestem...
co chwilę wybierałem prawdę,Eskel powiedział
-ej a może teraz wyzwanie?
-no dobra..
Eskel powiedział
-idź zgwałć kogoś z naszej watahy,jakąś samiczkę
-no chyba cię suty drą-syknąłem i czknąłem
-no dobra.hmmmm wypij dwie butelki wódki
-oj-zamówiłem butelki wychlałem szybko i walnąłem głową o stół i zasnąłem
<Eskel,Geralt>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz