wtorek, 30 grudnia 2014

Od Kirito do Sasuke

Siedziałem sam w moczarach i słyszałem jak przemawia do mnie martwa cisza no,i ewentualnie bulgoty w wodzie,kilka kroków ode mnie były wodnice,ale wyglądały jakby nie były mną zainteresowane,jednak usłyszałem czyjeś kroki...Sasuke chodził z ponurą miną i widocznie nie obchodziło go to gdzie się znajdował,może lubi takie ponure i niebezpieczne miejsca.Sasuke szedł spokojnie,zapatrzyłem się w wodę i naglę Sasuke przechodzą koło mnie przywitał się
-witaj...
-cześć,Sasuke coś ty dziś nie w sosie?
-nie wszystko ok-mruknął spokojnie Sasuke
-gdzieś idziesz?mogę iść z tobą? akurat szukam toważystwa


<Sasuke>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz