piątek, 26 grudnia 2014

od Sasuke cd Naruto

Przewróciłem oczami. Spojrzałem w tył i zobaczyłem w krzakach jakiegoś człowieka. Wyjąłem katanę i powoli zacząłem tam podchodzić. Nagle zobaczyłem wysoką, czarnowłosą postać. Wstrzymałem oddech... Orochimaru... złapał mnie za ramię.
- Sasuke... co ty robisz z tym słabeuszem?- spytał.- Nie możesz się tak marnować... a szczególnie z darem ode mnie...- dotknął swoimi długimi, bladymi i zimnymi palcami mojej pieczęci.- Wracaj, potrenujesz, zabijesz brata, zniszczysz Konohę...- przejechał dłonią po mojej szyi. Odtrąciłem ją. On zasyczał, a ja się odwróciłem na pięcie. Nagle poczułem ucisk i zorientowałem się, że to węże.
- Sasuke!- wrzasnął Naruto.
- Popatrz na niego... taki mały chłopiec we mgle... zabij go, a nie będzie Ci już przeszkadzał...- wysyczał mi do ucha i mnie puścił. Spojrzałem na niego przez ramię. Byłem rozerwany. Wyjąłem katanę i zacząłem podchodzić do blondaska. Kiedy stałem już przy nim zamachnąłem się. Za pomocą Chidori stworzyłem 5-cio metrowe ostrze i przeciąłem nim Orochimaru, który zmienił się w węże i uciekł.
- Nic Ci nie jest, Naruto?- spytałem, a on pokręcił głową.- Wracajmy...- powiedziałem, wyminąłem go, zacząłem iść i chować katanę. Po chwili koło mnie szedł Naruto. Rozmierzwiłem mu włosy, a on spojrzał na mnie i zaczął układać fryzurę.

(Naruto?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz