Po tym jak ojciec powiedział mi o nowej partnerce i przypomniałem sobie słowa mamy zrobiło mi się strasznie przykro.Dość że straciłem matkę na zawsze i jest po drugiej stronie to ojciec ma mnie i matkę gdzieś.Czuje się jakbym go stracił.Gdy usłyszałem coraz głośniejsze wołanie ojca,zacząłem biec przez las ino sił w nogach.Mimo że mój ojciec był najszybszym ninja na świecie,nie zdołał mnie odnaleźć.Usiadłem na pewnej polanie.Z moich oczów spłynęły łzy.
W mojej głowie biły się ze sobą słowa : ,,Nienawidzę cię!" , ,,Eh,synu zrozum.Kobiet jest na świecie dużo i nie kończy się tylko na jednej.." , ,,Trzymaj go z dala od kobiet.Żeby się nie zakochał.." , ,,Wiesz,bo ja..znalazłem kogoś w kim się zakochałem.." , ,,Naruto! Naruto! Naruto!".
Nagle ktoś za mną stanął obróciłem się z kunai w dłoniach i wcale nie byłem zdziwiony kogo tam zobaczyłem.Był to oczywiście mój kochany ojczulek.
-Nie podchodź do mnie! warknąłem
-Synu,ja nie chciałem samo tak wyszło..
-Kto to jest? ryknąłem
-Dowiesz się w swoim czasie na spokojnie..
-Powtarzam,kim ona jest że tak ci zawróciła w głowie!
-To Erza Scarlet.. szepnął cicho
-Na prawdę?Ten sam kolor włosów co mama?W ogóle czemu nie próbowałeś jej ożywić!
-Bo się nie da.Nie jestem jeszcze idiotą!
-Ta,akurat! Żałuje teraz że to właśnie ty powstałeś z grobu a nie mama! Ona by takiego numeru ci na pewno nie wystawiła!
-Skąd ta pewność?
-Bo cię kocha i nigdy nie przestanie.Gdy jej powiem co narobiłeś to sie załamie.
Nagle przed nami pojawiła się właśnie owa czerwono włosa kobieta.
-Minato,ja... spojrzała na mnie
-A w sumie potem pogadamy.. zmieszała się i zaczęła się wycofywać
-Zaczekaj! warknąłem
-Musimy wszyscy trzej pogadać..
Minato?Erza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz