-Hej Eskel wszystko dobrze?-spytałem zmartwiony
-taak wszystko gra-odparł
Chciałem pomóc bratu i już nawet wiem jak i nareszcie będę mógł wykorzystać nój wynalazek,chwyciłem za dwa lusterka
jeden dałem sowie aby przysłała Merigold a drugi dałem mojemu bratu
-co to?
-prezent na gwiazdkę od brata..
-ha dzięki,mój własny brat dał mi na gwiazdkę lusterko
-ale to mój wynalazek to coś w rodzaju Skype,jeśli Merigold wspijrzy na lustro które je wysłałem ujrzysz ją w tym lustrze ode mnie,będziecie mogli spokojnie pogadać
Eskel uśmiechnął się
-dzięki bracie-i przytulił mnie tak mocno że omal mi żeber nie połamał
-czego to się nie robi dla brata-pisnąłem cicho i czułem że zaraz mi żebra pękną
<Eskel>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz