czwartek, 25 grudnia 2014

Od Sasuke cd Naruto

- Uciekaj...- powiedziałem.
- Cco? Mam Cię zostawić?!
- Biegnij!- warknąłem, a on zrezygnowany uciekł. Czekałem na nich... moje serce waliło jak szalone, gdy nagle usłyszałem wybuch... Deidara! Zacząłem tam biec. Nagle się zatrzymałem. Zobaczyłem coś co mnie przeraziło... na ziemi leżał zakrwawiony Naruto. Podbiegłem do niego. Deidara zamontował przy jego bluzie ładunki wybuchowe, które aktywują się po opuszczeniu kryjówki Akatsuki... padłem na niego i opierając się na rękach patrzyłem bezradnie... zbliżyłem ucho do jego nosa... nie oddychał... poczułem w oczach łzy. Oparłem czoło o jego czoło.
https://33.media.tumblr.com/0d6a316c9a4b69fbae130c6775d62c92/tumblr_nfdgorpOMs1t3fxbxo1_400.jpg
 - Naruto...- wyszeptałem i odgarnąłem włosy z jego twarzy.- Czemu Cię puściłem!- wrzasnąłem sam do siebie.- Czemu?!- nagle usłyszałem z tyłu śmiech.
- Dalej go kochasz?
- To... to jest mój przyjaciel! A wy! Wy go zabiliście!- jęknąłem zalewając się łzami i przechodząc do pozycji siedzącej. Znajdowałem się na Naruto w rozkroku.
- Tak, bo uciekał... a ty go wypuściłeś...
- Nie wypuściłem...
- Jak nie?! Walczyłeś ze mną!
- Myślałem, że zastosował jakąś iluzję! W końcu to jest Hokage!- wrzasnąłem. Podniosłem głowę Naruto i oparłem czoło o jego czoło dalej łkając.
- Nie kłam!- czułem palce zaciskające się na moim karku. Itachi podniósł mnie do góry. Walnąłem go z łokcia w nos. On mnie upuścił, a ja wziąłem złotowłosego na ręce. Zacząłem z nim biec.
- Naruto... Ja sobie bez Ciebie nie poradzę! Naruto!- wrzeszczałem i nagle zaczął padać śnieg.- Wstawaj!- zatrzymałem się.- Musisz żyć! Musisz! Sakura Cię potrzebuje... Sakura...- ostatnie słowa wyszeptałem.- Przecież ją kochasz... nie zostawisz jej...- zagryzłem wargę.- Nie zostawisz jej co? Ja się teraz nie liczę, wróć dla niej...- nagle zobaczyłem jak jego klatka piersiowa się delikatnie unosi i opada.- Naruto...- blondasek otworzył te swoje niebieskie ślepka i wbił je w moją twarz. Uśmiechnąłem się i położyłem go na białym puchu.
- Cco... co się działo...
- Nic... nic Naruto... odpoczywaj...- powiedziałem cicho.

(Naruto? Niezła telenowela xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz