Zabawa z Disze była taka podniecająca że jak przywiązał mnie do łóżka
,zdenerwował się i gdzieś znowu poszedł to zrobiło mi się tak gorąco że
zarumieniłam się bardziej i chciałam jeszcze więcej tej zabawy
.Niestety Disze znowu przyniósł dziwną filetową fiolkę i kazał mi ją
wypić i wtedy wpadłam na pomysł...
--Nie ważne,wypij to. warkną i podał mi fiolkę
-Dobrze...ale pod jednym warunkiem- uśmiechnęłam się i przytuliłam go
-Jakim ?-zapytał zarumieniony
-Pocałuj mnie -zarumieniłam się i spojrzałam mu w głęboko w oczy
(Disze?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz