wtorek, 13 stycznia 2015

od Sasuke cd Naruto

- K*rwa...- wyszeptałem. Podbiegłem do Hinaty, złapałem ją i wręcz nią rzuciłem. Dziewczyna zaczęła krzyczeć, ale Kiba ją złapał.
- Sasuke!- pisnęła.
- Cicho!- wrzasnąłem i rzuciłem się na Naruto. Złapałem go w pasie od tyłu i zacząłem go przyciskać. Ten zaryczał, a ja zacząłem krzyczeć. Chakra chłopaka mnie raniła.- Naruto! Naruto!- powtarzałem. On zaczął się szarpać i miotać. Wydarłem się na całe gardło, a blondyn zrzucił mnie z siebie. Zakrwawione ręcę schowałem pod pachami.- Naruto k*rwa!- nagle po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Spojrzałem na moje dłonie. Były sine, w niektórych miejscach czarne. Podniosłem wzrok na chłopaka. Zaczął się uspokajać, a potem upadł na kolana. Doczołgał się do mnie.- Nie! Zostaw! Zostaw!- krzyknąłem i zacząłem się od niego odsuwać. Hinata i Kiba patrzyli na nas przerażeni. Wyżej wymienieni podbiegli do mnie i zaczęli coś robić z moim rękami. Chakra Kuramy to było... piekło, zło... zamknąłem oczy i oparłem głowę o kolana. Czułem się tak słabo. Usłyszałem chlipanie. Podniosłem wzrok i zobaczyłem Naruto, który zakrywał twarz dłońmi. Kiba i Hinata poszli. Powoli do niego się doczołgałem.
- Skrzywdziłem Cię, a mogłem zrobić coś Hinacie i Kibie...
- To nie twoja wina...- złapałem go za podbródek i podniosłem jego głowę.- To Kurama...- przytuliłem go do siebie i objąłem go nogami.- A tak właściwie to ja... przepraszam...- położyłem dłoń na jego policzku.
- Sasuke... przepraszam...- wychlipiał.
- A daj spokój... to moja wina i karma się odwróciła...- odsunąłem jego głowę od mojej piersi.- A teraz przepraszam...
- Za c...- nie dokończył, bo wpiłem się w jego usta. Aż dziwne, bo chłopak nie protestował, nic nie robił. Kiedy się od niego odsunąłem patrzył na mnie lekko zdziwiony.
- To przez zazdrość...
- Co przez zazdrość?
- Tak mówiłem o tobie i o Hinacie, bo... no bo jestem zazdrosny!
- O co?
- Bo widać, że ona Ci się podoba, prawie tak jak Sakura i... no i...
- No i co?
- No bo ja... to znaczy ty... no podobasz mi się Naruto...- wyszeptałem odsuwając się od niego. Spojrzałem na moje ręce, które były w bandażach i zacząłem skubać biały materiał u lewej ręki palcami prawej. Miałem gulę w gardle i nic nie mogłem powiedzieć.

(Naruto?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz