Weszłam jako wilk do kryjówki Fernandesa.Była o dziwo to dość duża
nora w której mogło by się pomieścić jeszcze z pięćdziesiąt innych
psowatych ..
-Właściwie,to po co ci to? spojrzałam na niego
-A tak sobie,jako zabezpieczenie gdyby mojej jaskini się coś stało.
Nagle moją uwagę przykuło coś świecącego.Podbiegłam do niewielkiego dołka i odkopałam złoty naszyjnik.
-Jellal,chyba dokopałeś się do jakiegoś królewskiego skarbca! wrzasnęłam podniecona,kopiąc dalej w ziemi
[Jellal?xD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz