Spojrzałem na malucha delikatnie się uśmiechając.
-Nie bój się, mnie ja nie gryzę.
-A twój towarzysz.
-Akamaru , ha ha on nie atakuje,bez mojej zgody.
-Na prawdę.
-Tak a ty nie powinieneś być przy mamie.
-Przypadkowo się oddzieliłem i szedłem za tobą.
-A ...to może lepiej wracaj do niej,bo będzie się o ciebie jeszcze martwić, powiedziałem delikatnie się uśmiechając.
(Silver)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz