- Tak, tylko, że to same dziewczyny... jakby taki Kiba nie mógł tu być...- uśmiechnąłem się delikatnie.
- Ygh...- burknął.
- Muszę się póki co nacieszyć tobą...
- Ale wiesz, że Gaara też tu jest?
- Wiem, ale on jest... taki... dziwny trochę...- podrapałem się po karku
i założyłem ręce za głowę. Zamknąłem oczy i uśmiechnąłem się.
- Co robisz?- po chwili ktoś, czyli Naruto wyszeptał mi do ucha, na co podskoczyłem i przez przypadek go uderzyłem.- Auuuu!
- Sorry! Przestraszyłeś mnie!- dotknąłem palcami jego policzka.
- Twoje palce...
- Co?
- Są... takie... chłodne... i przyjemne...
- A myślisz, że po co to robię? Żeby to schłodzić, żeby nie bolało... a
poza tym chcę dotknąć twojego policzka...- uśmiechnąłem się.- I ogólnie,
cały jestem chłodny...- wzruszyłem ramionami. Naruto dotknął mojej ręki
i powoli ją odsunął.
- Dzięki...- wyszeptał.
- Proszę, Menma...
- Co?!
- Nic... powiedzieć Menma nie można?
- Nie strasz mnie...- skulił się.
- A tam...- poklepałem go po plecach. Nagle on złapał mój wisiorek. Z
ostrożnością go otworzył i palcem przejechał po zdjęciu drużyny 7, a po
chwili dotknął swojego zdjęcia.
- Czemu... czemu ja?- spytał podnosząc na mnie wzrok.
- Bo... bo jesteś dla mnie ważny głuptasku...- zaśmiałem się pod nosem.
- Ty... ty mnie kochasz?- nieśmiało zapytał. Zamyśliłem się.
- Naruto... nie umiem kochać...- odpowiedziałem uśmiechając się.- Co najwyżej mogę być ,,zauroczony", ale kochać nie umiem...
- Nie umieć kochać? Nie umiem sobie tego wyobrazić...
- Ty jesteś miłością, więc to dla Ciebie niewyobrażalne, ale dla
mnie...- wzruszyłem ramionami. Dotknąłem jego dłoni, którą dotykał
zdjęcia.
- To... jesteś we mnie zauroczony?
- A co Cię to tak nagle zainteresowało?- spytałem śmiejąc się.
- Bo... to zdjęcie...
- Naruto...
- Hmm?
- Może i jestem... nie wiem...
- Jak to nie wiesz?
- Jestem... jestem jak Sai... nie znam się na uczuciach... to znaczy znam uczucie, ale tylko jedno...
- Nienawiść, prawda?- powiedział, a ja pokiwałem głową.
- Nie wiem, czy cokolwiek czuję... może czuję coś do Sakury...- blondyn
wydął policzki.- A może do Ciebie...- spuściłem głowę.- Sam nie wiem...
jestem zagubiony...- uśmiechnąłem się i spojrzałem na niego spod kępy
włosów.
(Naruto?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz