-Co znowu? mruknął ponuro
-Zostajesz tu już na zawsze? uśmiechnąłem się
-Na pewno nie.Nie wytrzymam z tobą! syknął
Zrobiło mi się trochę smutno.Koleś którego dość długo znam,ma mnie gdzieś.Usiadłem pod drzewem a on odszedł.Zaczął sypać śnieg.Wyczuwałem że nie jestem sam.
Widziałem że gdzieś czai się wróg i za chwilę zaatakuje.Na pewno to był ktoś z akatsuki.
Sasuke?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz