Chciałam się wyczyść z krwi potwora wiec szłam w kierunku jeziora lecz
Quanti dla zabawy rzucił się na mnie i zaczął mnie łaskotać a ja
niepohamowanie się śmiała,ale nagle Quanti pocałował mnie bez pozwolenia
lecz ten pocałunek był inny niż wcześniej ponieważ dziwnie się wtedy
poczułam.Quanti szybko zareagował ,odskoczył , z wyrzutem sumienia
patrzył mi w oczy i tłumaczył się .Tą sytuacją byłam zaskoczona i
zdenerwowana lecz jak Quanti tułaczym się to zaśmiałam się ponieważ
jego usprawiedliwienie było takie zabawne że nie mogłam się powstrzymać
.Niestety ale Quanti musiał mieć kare za swój błąd wiec musiałam ją mu
dać.Podeszłam do Quanti i odpowiedziałam ...
--nie gniewasz się na mnie?-spytał
-Oczywiście ze nie ale kare musisz doznać za swój błąd wiec-podeszła do niego
-Będzie bolało prawda-zamkną oczy
-Oczywiście że...-Pocałowałam go-Teraz jesteśmy kwita-zaśmiałam się i wtedy kolor mych oczów zmienił kolor na różowy
(Quanti ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz