-Nie zamierzam uciekać! warknąłem i zmieniłem się w człowieka,unikając jego sopli.Ruszyłem na niego i zacząłem mieczem odłupywać jego lodowe kończyny.Na koniec stworzyłem kule śmierci i trafiłem mu w serce,po czym rozpadł się na milion kawałeczków.
-Nie wiedziałam że masz moc odbierania życia innym. zdziwiła się
-No to teraz już wiesz. schowałem miecz do pochwy przy pasie
Wytarłem krew z wargi i usiadłem pod drzewem,odpoczywając.
-Jesteś ranny? spytała zmartwiona
-Nie.. ziewnąłem,przeciągajac się
<<Alicja?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz