-Z chęcią.. uśmiechnęłam się szeroko
Prowadziłam go przez dolinę wiedźm,potem przeszliśmy przez las kikimor aż dotarliśmy nad ognistą przełęcz.Mieszkałam zaraz obok niej.Miałam już wejść do jaskini,kiedy usłyszałam głos blondyna.Zniknął mi z oczu i po chwili widziałam go na drzewie,z kunai trzymanym przy gardle młodego faceta.
Z wyglądu trochę był podobny do Jeta.Nawet myślałam że to on.
-Zostaw go! krzyknęłam
-A bo?Przecież nas śledził!
-Jeżeli go zabijesz nie wyciągniemy od niego żadnych informacji!
Koleś uwolnił się z jego uścisku,waląc go w brzuch,łokciem,tak że Minato spadł z drzewa.No jak wiadomo,nasz klon jeta zaczął uciekać a blondyn go gonił.Był szybki jak błyskawica,ale tamten przebieglejszy i sprytniejszy.Ukrył mu się gdzieś.Namikaze wrócił bardzo wkurzony.
[Minato?]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz