-Też cię znakomicie pamiętam.Chodziłeś wszędzie sam tak jak teraz.Byłeś przez chwile w drużynie Kakashiego.
-No właśnie,ten dziadek jeszcze żyje?
-Akurat jest w watasze ale trochę zwariował..
-A co u Sakury,pomarańczowy?mruknął obojętnie
-Skąd mam wiedzieć.Nie widziałem jej juz trochę,odkąd wyniosłem sie z wioski liścia.
-Szkoda.Ciekawe co tam u niej..
-Od kiedy to cię interesuje?warknąłem
-Nie takim tonem do mnie bo minotaur zaraz będzie cię musiał zbierać z ziemi
-Przestań obrażać mojego ojca!On pokonałby cię jednym palcem!rzekłem dumnie
Sasuke?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz